Podkarpackie Centrum Lekkoatletyczne Uniwersytetu Rzeszowskiego zostało ukończone. Z inauguracją uczelnia czeka na złagodzenie pandemicznych obostrzeń, ale już teraz odwiedził je mistrz olimpijski Tomasz Majewski.
Hala lekkoatletyczna z pełnym wyposażeniem do wszystkich dyscyplin, 200-metrowa bieżnia, trzy laboratoria, pomieszczenie do badań antydopingowych, zespół siłowni, gabinety masażu i odnowy biologicznej, a także strefy sędziowska i dziennikarska, i widownia dla 300 osób. Tak w skrócie prezentuje się obiekt, który za ponad 52 mln zł zbudował Uniwersytet Rzeszowski.
Podkarpackie Centrum Lekkoatletyczne jest już gotowe, od Polskiego Związku Lekkiej Atletyki otrzymało pierwszą kategorię jakości, co oznacza, że odbywać mogą się w nim zawody międzynarodowe, w tym halowe mistrzostwa Europy.
Co prawda, zarówno sama hala, jak i pozostałe pomieszczenia na razie świecą pustkami, ale ich wyposażenie ma zostać kupione i zamontowane do końca maja. Do Rzeszowa trafią warte blisko 1,5 mln zł materace, kule, oszczepy, skocznie i sprzęt do ćwiczeń. Kolejne 6 mln zł ma kosztować aparatura naukowa.
Majewski: „Jestem pod wrażeniem”
Uczelnia wstrzymuje się jeszcze z ogłoszeniem inauguracji – czeka na bardziej sprzyjające okoliczności pandemiczne. W środę zaprosiła jednak Tomasza Majewskiego, dwukrotnego mistrza olimpijskiego w pchnięciu kulą, a obecnie wiceprezesa ds. organizacyjnych i międzynarodowych w Polskim Związku Lekkiej Atletyki.
– Jestem pod ogromnym wrażeniem tej hali. Mogę tylko żałować, że jako sportowy emeryt mogę ją jedynie zwiedzać, a nie na niej trenować i walczyć w zawodach – mówił w środę w Rzeszowie Tomasz Majewski.
Jego zdaniem Rzeszów stanie się ważnym miejscem na lekkoatletycznej mapie Polski. – Niedługo możemy się spodziewać tutaj wielkich imprez i gwiazd. Wszystkim nam wyjdzie na korzyść to miejsce, bo ono podąża za trendami światowymi, czyli łączy centra badawcze ze sportowymi, a taka współpraca daje świetne wyniki i sportowe, i naukowe – uważa olimpijczyk.
Pierwsze takie w Polsce
Majewski, mówiąc o łączeniu nauki ze sportem, miał na myśli trzy pracownie badawcze, które zostaną utworzone przy Podkarpackim Centrum Lekkoatletycznym UR. To laboratoria: biomechaniki ruchu, fizjologii i biochemii wysiłku fizycznego oraz analiz statystycznych.
– Dzięki infrastrukturze naukowo-badawczej połączymy sport z edukacją. Takich obiektów z w pełni wyposażonymi laboratoriami nie ma u nas w kraju. To stanowi o wyjątkowości rzeszowskiego obiektu – ocenił prof. dr hab. Wojciech Czarny, dyrektor Instytutu Nauk o Kulturze Fizycznej.
– Jesteśmy dumni z tego ośrodka. Jest on bez precedensu, wszystkie bowiem osiągnięcia sportowe muszą być podparte wynikami badań fizjologicznych i motorycznych, a my jesteśmy w stanie je zapewnić. To symbioza sportu i edukacji o sporcie – przekonywał prof. dr. hab. Sylwester Czopek, rektor UR.
Pierwsze mistrzostwa
Na papierze Podkarpackie Centrum Lekkoatletyczne UR ma więc wszystko, aby przyciągnąć do siebie najlepszych sportowców. Kiedy to się stanie? Uczelnia planuje rozpocząć swój udział w zawodach sportowych od tych niższej rangi, takich jak zmagania międzyuniwersyteckie i mistrzostwa polski juniorów.
– Chcemy sprawdzić, jak obiekt będzie się sprawował, tak aby wyeliminować wszystkie tzw. choroby wieku dziecięcego. Jeżeli wszystko zadziała wzorcowo, postaramy się o zawody najwyższej rangi, także europejskiej – zapowiada prof. Wojciech Czarny. – Niebawem ustalimy kalendarz imprez – dodaje.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl