60 tysięcy złotych próbował wyłudzić od mieszkanki Rzeszowa 19-latek. Twierdził, że jest jej wnuczkiem. Uwiarygodniać go miał rzekomy policjant. Kobieta nie dała się nabrać.

Młody mężczyzna zadzwonił do kobiety. Podając się za jej wnuka powiedział, że spowodował wypadek, w którym odniósł obrażenia. Musi jednak wpłacić 60 tys. złotych kaucji. Jego wersję potwierdził rzekomy policjant.

Kobieta zorientowała się, że ktoś próbuje ją oszukać. Swoim rozmówcom powiedziała, że do banku idzie po pieniądze, a w tym czasie od sąsiadki zadzwoniła na policję. Gdy oszuści ponownie się z nią skontaktowali, w mieszkaniu byli już policjanci.

– Po pieniądze miał przyjść mężczyzna. Kilka minut później pojawił się przed klatką. Tam już czekali na niego policjanci – informuje Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie.

Zatrzymanym okazał się 19-letni mieszkaniec Jordanowa z województwa małopolskiego. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Jak ustalili policjanci, w tym samym dniu w Rzeszowie doszło jeszcze do trzech prób podobnych oszustw, gdzie pieniądze miał odebrać zatrzymany 19-latek.

Za usiłowanie oszustwa grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Policjanci przypominają o zachowaniu daleko idącej ostrożności. Oszuści podający się za krewnych mogą opisywać różne sytuacje, w których się znaleźli. Zawsze jednak będą prosić o duże kwoty.

– Nigdy nie przekazujmy od razu pieniędzy. W takiej sytuacji należy skontaktować się z kimś z najbliższej rodziny, porozmawiać z sąsiadem, a w razie jakichkolwiek wątpliwości powiadomić policjantów – doradza KWP Rzeszów.

httpv://www.youtube.com/watch?v=Trf8710c43I

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama