Podkarpaccy politycy Platformy Obywatelskiej w ostatnim tygodniu kampanii prezydenckiej ruszyli w tournée po województwie. Krytykują Andrzeja Dudę i zapowiadają, że dadzą się zamknąć w… klatkach. Znaleźli też na Podkarpaciu polityka PiS, który blokuje etat.
Kampania wchodzi na ostatnią prostą. Podkarpaccy politycy PO mają co robić, bo Bronisław Komorowski w naszym województwie przegrał wyraźnie pierwszą turę wyborów. Na Komorowskiego głosowało 20,42 proc. wyborców, na Andrzeja Dudę, kandydata PiS, ponad 50 proc. O wynikach czytaj TUTAJ.
Komorowski gwarantuje kompromis?
W poniedziałek (18 maja) rzeszowscy politycy PO zapowiedzieli intensywną kampanię w ostatnim tygodniu przed niedzielnymi wyborami. Platforma wysyła swoich posłów, by w najbliższych dniach jeździli po całym Podkarpaciu. Do kampanii zaangażowano Renatę Butryn, Krystynę Skowrońską, Mirosława Plutę, Piotra Tomańskiego i Marka Rząsę.
W poniedziałek posłowie PO byli w Jaśle, Krośnie, Brzozowie i Sanoku, we wtorek będą w Strzyżowie, Sędziszowie Małopolskim, Ropczycach, Mielcu i Dębicy. W środę odwiedzą Tarnobrzeg, Stalową Wolę, Nową Dębę i Rzeszów. W czwartek posłowie będą w Leżajsku, Sokołowie Małopolskim, Łańcucie i ponownie w Rzeszowie.
– Będą rozmawiać z mieszkańcami i zapraszać ich do wzięcia udziału w wyborach 24 maja i będą prosić o oddanie głosu na prezydenta Bronisława Komorowskiego. To kandydat doświadczony, sprawdzony, gwarantujący kompromis – mówiła Jolanta Kaźmierczak, szefowa PO w Rzeszowie.
Do więzień lekarzy nie wsadzi
W czwartek (21 maja) PO w czterech byłych miastach wojewódzkich (Rzeszów, Krosno, Tarnobrzeg, Przemyśl) zorganizuje na Rynkach mityng z mieszkańcami. W Rzeszowie odbędzie się on o 18:00, weźmie w nim udział prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc (SLD), który poparł Komorowskiego. W pozostałych miastach mityng od 16:00 do 17:00.
W piątek posłowie Platformy odwiedzą Lubaczów, Sieniawę, Przeworsk, Jarosław i Przemyśl, dwa dni wcześniej – w środę – w Rzeszowie i Stalowej Woli pojawią się wiceministrowie Zdzisław Gawlik (Ministerstwo Skarbu) i Czesław Mroczek (MON). To jedyni politycy PO z pierwszych partyjnych rzędów, którzy przyjadą na Podkarpacie podczas kampanii. Obaj mają mówić o tym, co Bronisław Komorowski zrobił na rzecz przemysłu zbrojeniowego dla Podkarpacia i przemysłu lotniczego.
– Bronisław Komorowski proponuje nam Polskę tolerancyjną, wolną i nowoczesną – mówił rzeszowski radny PO Robert Homicki. Uważa, że przykładem „wolnej Polski” jest to, że kobieta może mieć dziecko dzięki metodzie in vitro.
– Bronisław Komorowski jest daleki od tego, aby lekarzy leczących metodą in vitro wsadzać do więzienia. Wręcz przeciwnie. Chce, aby lekarze, dzięki swojej wiedzy, nowoczesnym metodom, przyczyniali się do zwiększenia dzietności w Polsce, z czym mamy problemy – mówił Homicki.
Nie kupują ściemy szerzonej przez PiS
Uważa, że Komorowski jest „gwarantem, że Polska nie będzie osamotnioną wyspą, która będzie skonfliktowana z północą, południem, wschodem i zachodem”.
– Ale będzie przewidywalnym partnerem, przede wszystkim będzie państwem, które ma do odegrania bardzo istotną rolę w kształtowaniu polityki wschodniej UE. W Polsce trzeba jeszcze dużo zmienić. Nie wszystko się udaje, ale Bronisław Komorowski jest gwarantem zmian – powiedział Robert Homicki.
Politycy PO odnieśli się do głośnego wpisu europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, który na Twitterze napisał: „Według standardów UE, dla kur zalecany jest wolny spacer (ang. free-walking hen), a nie klatka. Odwrotnie dla prezydenta Komorowskiego”.
– To skandaliczny wpis – uważa Marcin Nowak, szef biura zarządu podkarpackiej PO. Nowak wrzucał do klatki kartki z napisami: „Za to, że Podkarpacie się rozwija”. – Też pójdziemy do klatki – dopowiadał Nowak. I powtarzał to zdanie przy kolejnych kartkach: „Za to, że wybudowaliśmy autostrady”, „Za to, że mamy własne zdanie”, „Za in vitro”, „Za UE”, „Za to, że nie kupujemy ściemy szerzonej przez PiS”.
– Ta klatka jest dla ciebie, dla nas wszystkich w rozumieniu Janusza Wojciechowskiego i innych panów z PiS-u – mówił Marcin Nowak.
Pupa blokuje etat
Krytykował Andrzeja Dudę za składanie obietnic bez pokrycia.
– On nie potrafi odpowiedzieć na wiele pytań. O ile będziemy musieli płacić większe podatki, aby zostały sfinansowane obietnice Andrzej Dudy? To prawie 300 mld zł – stwierdził Nowak. Skomentował również inicjatywę Dudy, który otworzył Biuro Pomocy Prawnej. – Od ponad 10 lat prowadzimy w Rzeszowie darmowe porady prawne. Przykre, że Andrzej Duda, dopiero teraz wpadł na taki pomysł.
Marcin Nowak nawiązał również do niedzielnej debaty Bronisława Komorowskiego i Andrzej Dudy w TVP i Polsacie. W jej trakcie Komorowski zarzucił Dudzie, że od 9 lat blokuje etat na Uniwersytecie Jagiellońskim, co miało być dowodem, jak PiS „troszczy” się o pracę dla młodych.
– To nie jest odosobniony przypadek. Zdzisław Pupa, od kiedy został senatorem PiS (we wrześniu 2013 r.), także blokuje etat w Dębicy – mówił Nowak.
Pupa, zanim został senatorem, był sekretarzem w dębickim urzędzie miasta. Gdy dostał się do Senatu, stanowisko sekretarza nie zostało obsadzone. Pupa jest na bezpłatnym urlopie.
PiS obrzydza Polskę Polakom
Andrzej Dec, rzeszowski radny PO, uważa, Bronisław Komorowski jest najlepszym kandydatem. – Zmiany są potrzebne. Spór toczy się o to, czy zmiany powinny być ewolucyjne, czy rewolucyjne. Środowisko PiS i związane z nim gazety przez ostatnie kilkanaście miesięcy starają się Polakom skutecznie obrzydzić Polskę, twierdząc, że jest źle, że Polska jest rządzona przez oszustów – mówił Dec.
Z bólem stwierdził, że PO nie była w stanie się temu przeciwstawić w kampanii. – Uważaliśmy, że jest zbyt absurdalna, jednak przyniosła określone skutki – mówił Andrzej Dec.
Przykładem tych „skutków” jest według Deca wysokie poparcie w pierwszej turze dla Pawła Kukiza.
– Młodzi ludzie niezadowoleni z niektórych aspektów naszej rzeczywistości postanowili zagłosować przeciw temu, co się w Polsce dzieje. Ten sprzeciw jest tylko w części zrozumiały. Żadne państwo europejskie przez 25 lat nie miało tak dużego wzrostu PKB – przekonywał Andrzej Dec.
Ocenił również telewizyjną debatę Komorowskiego z Dudą.
– Mieliśmy dwie osobowości: człowieka z krwi i kości o olbrzymim doświadczeniu i zasługach (Komorowskiego) i człowieka (Andrzeja Dudę), który jest produktem marketingowym, który mówi rzeczy gładkie, przyjemne. Obiecuje rzeczy nie do spełnienia. Jest po prostu populistą. Takiego prezydenta nie powinniśmy mieć – powiedział Dec.
[poll id=”18″]
redakcja@rzeszow-news.pl