Radni nie przyjęli regulaminu parkingu podziemnego Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego. Problemem stały się opłaty i kto parkingiem ma zarządzać.
Projekt uchwały dotyczący regulaminu parkingu podziemnego trafił na czwartkową sesję Rady Miasta Rzeszowa. Przedstawiał go Łukasz Dziągwa, wicedyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
Parkingiem podziemnym, który jest częścią powstającego przy dworcu PKP Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego, ma zarządzać właśnie ZTM. Kierowcy, jak wynika z zapowiedzi urzędników, mają z parkingu korzystać od drugiej połowy stycznia 2024 roku.
Monitorowany parking ma być całodobowy, czynny 7 dni w tygodniu. Jest w nim ponad 100 miejsc postojowych dla samochodów osobowych, w tym także dla taksówek. Są też miejsca krótkiego postoju Kiss&Ride oraz postoju długoterminowego.
Parking wybudował Budimex. Aktualnie trwają w nim odbiory. Parking nie będzie strzeżony, ma być dozorowany tylko przez jednego pracownika ZTM. – Na wypadek nadzwyczajnych zdarzeń. Parking będzie bezobsługowy – wyjaśniał radnym Łukasz Dziągwa.
Regulamin parkingu jest niezbędny. Plan przewidywał, że kierowcy za pierwszą godzinę parkowania będą płacili 4,5 zł. Na to właśnie zwrócił uwagę Mateusz Maciejczyk, radny Koalicji Obywatelskiej, który uważa, że pierwsze 20 lub 30 minut powinno być bezpłatne.
– I dlaczego nie ujednolicić stawek? W strefie pierwszej wynosi ona 5 zł, a tutaj mamy 4,5 zł. Nie twórzmy niepotrzebnego chaosu – mówił Maciejczyk, który uważa też, że parkingiem powinna zarządzać Miejska Administracja Targowisk i Parkingów, a nie ZTM.
– To zadanie powinno podlegać pod jedną jednostkę – postulował Mateusz Maciejczyk. Zdaniem radnego KO, także miejsca postojowe dla taksówek powinny być nie tylko w parkingu podziemnym, ale również na jego górze – w pobliżu dworca PKP.
Za wprowadzeniem bezpłatnych pierwszych 20-30 minut za korzystanie z parkingu był również Grzegorz Koryl z opozycyjnego PiS. Prezydent Konrad Fijołek stwierdził, że nie jest to takie proste, bo parkingiem ma zarządzać jednostka miejska, a nie firma zewnętrzna.
– Nie odzyskamy z VAT-u 8 mln zł. Walczymy o VAT, czy zdrowy rozsądek? Zastanowimy się, czy skórka jest warta wyprawki – mówił prezydent Fijołek. I zaproponował, by uchwałę dotyczącą regulaminu zdjąć z porządku sesji i przełożyć ją na styczniowe obrady.
W międzyczasie regulamin ma być dopracowany. Propozycja prezydenta, by głosowanie przełożyć na kolejną sesję, nie spodobała się Bogusławowi Sakowi z Rozwoju Rzeszowa. – Niedociągnięcia regulaminu można zmieniać w trakcie jego obowiązywania – mówił Sak.
Ostatecznie głosowanie w tej sprawie przełożono na styczniową sesję rady miasta.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl