Ponad 200 osób wzięło udział w proteście rolników przed Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie. 

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

W piątek przed południem, na parking przed siedzibą urzędu przy ulicy Grunwaldzkiej wjechało, jak szacuje policja, ponad 80 ciągników. Rolnicy protestowali przeciwko projektowi „Zielony Ład”, napływowi towarów z Ukrainy i spadku opłacalności produkcji. Pod koniec stycznia Komisja Europejska przedłużyła bezcłowy handel z Ukrainą do 2025 roku.

Do protestujących rolników wyszła Teresa Kubas-Hul (KO), wojewoda podkarpacki, a potem ich delegację zaprosiła do urzędu. Przyjęła postulaty rolników, które – jak informuje służby wojewody – w dużej części są zbieżne z dotychczasowymi ustaleniami z wtorkowego posiedzenia zespołu ds. rolnictwa i obszarów wiejskich. 

Przypomnijmy, na posiedzeniu tego zespołu padła propozycja wprowadzenia zakazu importu kolejnych produktów z Ukrainy, przygotowanie ustawy o gospodarstwach rodzinnych, czy rozszerzenie zakresu badań importowanych surowców.

– Wojewoda zadeklarowała oczywiście pomoc, postulaty zostaną przekazane do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, będą także omawiane w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim i podczas kolejnych posiedzeń zespołu. Te sprawy, które uda się załatwić lokalnie, będą procedowane na miejscu – przekazał Bartosz Gubernat, rzecznik wojewody.

Pozostałe, które wymagają prac w resorcie rolnictwa, a także zmian w dokumentach i postanowieniach unijnych, będą – dodał Gubernat – omawiane na wyższych szczeblach. Po spotkaniu z rolnikami, wojewoda pojechała porozmawiać z protestującymi w terenie – m.in. w Medyce, rejonie przejścia granicznego.

– Dołożę wszelkich starań, aby sytuacja podkarpackich rolników poprawiła się. Gwarantuję, że nie zostaną sami ze swoimi problemami – zapewniła Teresa Kubas-Hul, zaznaczając, że piątkowe rozmowy z rolnikami „przebiegały po raz kolejny w bardzo dobrej atmosferze”. 

 

Protesty rolników rozpoczęły się 9 lutego w całym kraju. Blokują drogi, autostrady oraz przejścia na granicy polsko-ukraińskiej. Na Podkarpaciu rolnicy zatarasowali m.in. przejście w Medyce. Tam do protestu włączyli się rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi, choć inicjatorem masowych demonstracji jest „Solidarność” Rolników Indywidualnych. 

„Protestujemy przeciwko złej sytuacji w polskim rolnictwie, przeciwko polityce rolnej Unii Europejskiej” – mówił Zenon Sanocki, cytowany przez Polskie Radio Rzeszów. „Unia Europejska pogubiła się, już sama nie wie co robi. Jak można szkodzić gospodarce europejskiej?” – pytał Sanocki. 

W piątek protesty zorganizowano w ponad 250 miejscach. Mają one trwać przez 30 dni.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama