Czekali, czekali, aż w końcu się doczekali. W czwartek, 1 grudnia, oficjalnie otwarto rozbudowaną ulicę Matysowską w Rzeszowie.
Zdjęcia: Grzegorz Bukała / Urząd Miasta Rzeszowa
– Melduję wykonanie zadania – ogłosił w czwartek po południu Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, który przyjechał na otwarcie drogi na jednym z najmłodszych osiedli Rzeszowa – Matysówki – w granicach miasta od 1 stycznia 2019 roku.
Drżeć już nie będą
Na otwarciu drogi byli też przedstawiciele Rady Osiedlowej, wykonawcy, miejscy radni i księża. O rozbudowę ulicy Matysowskiej upominali się mieszkańcy. – Przez wiele lat drżeliśmy, gdy widzieliśmy dzieci idące do szkoły – mówili w czwartek mieszkańcy.
Prezydent Fijołek stwierdził, że kilka lat temu pojawiały się głosy zwątpienia, czy Matysówkę warto przyłączać do Rzeszowa, bo wieś wymaga dużych nakładów finansowych. – Warto było – ocenił dziś. Podziękował m.in. księżom za „duchowe wsparcie” inwestycji.
Rozbudowaną ulicę Matysowską otwarto z ponad rocznym opóźnieniem. Droga miała być gotowa na ubiegłorocznych wakacjach, mieszkańcy regularnie pytali, kiedy wreszcie zakończą się roboty, które prowadziło Miejskie Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów z Rzeszowa.
Opóźnienia były spowodowane przedłużającym się zdobyciem pozwolenia wodno-prawnego z Wód Polskich i koniecznymi zmianami w projekcie inwestycji.
Co dała rozbudowa?
Ulicę Matysowską przebudowano na ponad 2-kilometrowym odcinku: od skrzyżowania z ul. Wichrową do ul. Pienińskiej, poszerzono ją do sześciu metrów, wybudowano chodnik, w niektórych miejscach są balustrady, na 280-metrowym odcinku zabezpieczono skarpy.
Przy okazji rozbudowy ulicy, zamontowano 73 słupy oświetleniowe z oprawami LED, wybudowano także kanalizację deszczową, przebudowano gazociągi i wodociągi. Miasto na rozbudowę osiedlowej drogi wydało prawie 11 mln zł.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl