Poleć nam jakąś ciekawą restaurację w Rzeszowie? To pytanie zawsze zwala mnie z nóg. Dlaczego? Bo jak nie urażając pytającego zorientować się, czy oczekuje tradycji, czy kuchni fusion?
Czy może wydać 50, czy 100 zł na obiad? Czy musi być parking, czy przespaceruje się do restauracji na piechotę. Gdy nie ma czasu na dywagacje, a respondent oczekuje szybkiej odpowiedzi rzucam w ciemno: Idź do Gościńca. I wiem, że się nie zawiedzie.
W roku ubiegłym Restauracja Gościniec (ul. Przemysłowa 3) obchodziła swoje 10-lecie, ale wierzcie mi – każdy kto po raz pierwszy spojrzy na tę karczmę usytuowaną w centrum handlowo-przemysłowym miasta daje jej „na wejściu” lat 100 minimum. Budynek ma ciekawą bryłę, z mocno zaakcentowanymi detalami wykonanymi w litym drewnie, a wchodzimy do niej generalnie przez olbrzymi portyk rodem z dworku Sopliców „Pana Tadeusza” naszego Wieszcza. Wnętrze karczmy zdobią liczne stare meble, archiwalne fotografie, wiekowe obrazy i dawne reklamy zawieszone na drewnianych ścianach pokrytych gliną.
Przygotowywane są tu tradycyjne dania kuchni regionalnej i polskiej: chleb wiejski ze smalcem, proziaki z masłem czosnkowym, śliwki w boczku, żurek dynowski, krupnik, zupa jarosza (kartoflanka), barszcz czerwony wiejski, żeberka w kapuście, gołąbki w liściach winogron, golonka bez kości, cztery rodzaje pierogów (w tym z kapustą i grzybami), omlety z konfiturą, naleśniki z serem, z powidłami śliwkowymi lub prażonymi jabłkami.
Do wyrobu dań wykorzystywane są produkty posiadające unikalne cechy, np. suska sechlońska z Iwkowej, kapusta kiszona z Charsznicy, fasola Piękny Jaś z doliny Dunajca, czy podkarpacki miód spadziowy (wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych). Dobór potraw uwarunkowany jest sezonowością, ale i ukłonem w kierunku historii i tradycji. Smak gotowanego tu raz w tygodniu czulentu – klasycznej potrawy żydowskiej na bazie fasoli i mięsa wołowego, związanej z obchodzonym przez Żydów szabasem – pozostanie nam na długo w pamięci.
Karczma oferuje również szeroki wybór alkoholi (wina węgierskie, cydry polskie, piwa polskie, czeskie i ukraińskie oraz lokalne destylaty). Szefowe kuchni Anna Kołodziej i Agata Kadłuczka polecają pieczoną karkówkę w sosie borowikowym do świeżych warzyw z grilla.
Do nowości należy możliwość zamówienia wyśmienitych własnych wypieków m.in. ciasteczek kruchych z cukrem, krakuska, makowca, czy sernika. Kuchnia skutecznie realizuje ideę Slow Foodu: lokalność, prostota oraz jakość naturalnych produktów. Efekty już widać, Ogólnopolski Konkurs Promocyjny AGRO POLSKA 2014 przyznał im prawo do posługiwania się godłem na przygotowywane tu proziaki.
A dla malkontentów, że tradycję to oni mogą sobie obejrzeć w telewizji ważna informacja: jak pierwszy raz w życiu jadłem tam pizzę (mają własny piec opalany drewnem) to prawie palce zjadłem – tak była wyśmienita.