Stało się! Szefowi klub PiS w Radzie Miasta Rzeszowa Marcinowi Fijołkowi radni wygasili mandat.

– To bardzo smutny dzień dla rzeszowskiej rady miasta. Prawda przegrała z politycznym wyrachowaniem – mówił Marcin Fijołek, przewodniczący klubu PiS. Radni pozbawili go mandatu radnego.

Wnioskowali o to radni proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa. Zamieszanie wokół Fijołka wywołał jeszcze w grudniu ub. r. Wiesław Buż, radny z tego klubu. Zarzucił Fijołkowi, że złożył fałszywe oświadczenie o adresie zamieszkania w trakcie listopadowych wyborów samorządowych. Jego zdaniem a także jego klubu, Marcin Fijołek w ogóle nie powinien być miejskim radnym.

Radny rzeczywiście ma stałe zameldowanie w podtarnowskiej Lubczy w woj. małopolskim. Jednak jak wielokrotnie powtarzał, na stałe mieszka w Rzeszowie. Teraz wynajmuje mieszkanie przy ul. Hetmańskiej. Mieszka tu z żoną, pracuje, udziela się politycznie, w Rzeszowie „koncentrują się jego sprawy życiowe”. Fijołek, startując w wyborach, napisał, że mieszka na os. Nowe Miasto.

Fijołek przedstawiał opinie prawne i wypisy z sądowych wyroków, które – jego zdaniem – jasno wskazują na to, że mandat radnego, jak najbardziej mu się należy.

Projekt pod głosowanie

Projekt uchwały, pozbawiającej Marcina Fijołka mandatu radnego, trafił w końcu we wtorek (24 marca) pod obrady rady miasta, mimo że nie uzyskał pozytywnej opinii komisji statutowej.

Tego, że uchwała prawdopodobnie przejdzie, można się było spodziewać niemal od początku sesji.

Najpierw radni zdjęli z porządku obrad, projekty uchwał o nadaniu imion Żołnierzy Wyklętych, dwóm rondom u zbiegu ul. Wyzwolenia i Warszawskiej. Projekty firmował swoim nazwiskiem właśnie Marcin Fijołek. To, że takie projekty się pojawią ogłosił zresztą podczas lutowej sesji rady.

Później, przed samym rozpatrywaniem projektu, wiele mówiąca była też przedłużająca się przerwa w obradach.

– Nie wycofujemy uchwały – ogłosił wreszcie Konrad Fijołek, szef klubu Rozwój Rzeszowa. – W toku dyskusji, jaka się toczyła wokół tej sprawy, wielu kolegów miało wątpliwości – jedni etyczne, drudzy prawne. Niektóre udało się wyjaśnić, ale nadal większość kolegów je ma.

W radzie przegłosują wszystko?

Konrad Fijołek zapewniał też, że kluby Rozwój Rzeszowa i PO (koalicja w radzie), nie zarządziły żadnej dyscypliny podczas głosowania. Jednak nawet to zabrzmiało, jak zły omen.

Marcin Fijołek, w swoim przemówieniu raz jeszcze przedstawił wszystkie swoje argumenty. Wtórował mu później kolega klubowy, Jerzy Jęczmienionka. On dodatkowo poinformował radę, że PiS, będzie głosował przeciwko przepchnięciu uchwały.

W głosowaniu za wygaszeniem mandatu Fijołkowi głosowało 13 radnych: 11 z Rozwoju Rzeszowa i dwójka radnych PO – Robert Homicki i Jolanta Kaźmierczak. Dwóch pozostałych radnych Platformy – Andrzej Dec i Marcin Deręgowski – wstrzymało się od głosu.

Marcin Fijołek jeszcze po głosowaniu zastanawiał się, jak było możliwe, że „taki irracjonalny wniosek” – jak go określił – w ogóle się pojawił i został przegłosowany.

– Nie wiem dlaczego? – mówił radny Fijołek. – Może powodem było to, że miałem w wyborach blisko tyle samo głosów, co prezydent Ferenc? Może dlatego, że miałem kilka razy więcej głosów od pana Buża, który był inicjatorem całej tej sytuacji? Nie mam już wątpliwości, że w tej radzie miasta, można przegłosować wszystko.

Marcin Fijołek zapowiedział też, że w ciągu siedmiu dni odwoła się od decyzji rady do sądu administracyjnego. Ten, na rozpatrzenie sprawy, będzie miał dwa tygodnie. Do tego czasu Fijołek nadal będzie radnym.

redakcja@rzeszow-news.pl

 

Reklama