Fot. Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News. Na zdjęciu Zbigniew Ziobro (na pierwszym planie) i Marcin Warchoł
Reklama

W końcu wiadomo, z jaką chorobą zmaga się Zbigniew Ziobro. To rak przełyku – ujawnił we wtorek rzeszowski poseł Suwerennej Polski, Marcin Warchoł.

Stan zdrowia byłego ministra sprawiedliwości w rządzie PiS od wielu tygodni jest przedmiotem licznych spekulacji. Zbigniew Ziobro, który w październikowych wyborach był liderem rzeszowskiej listy Zjednoczonej Prawicy, nie pojawia się w Sejmie. 

Okazało się, że Ziobro ma poważne problemy ze zdrowiem – zdiagnozowano u niego złośliwy nowotwór. Stery w Suwerennej Polsce przejął Patryk Jaki. Pojawiają się jednak doniesienia, że nie wszyscy wpływowi politycy PiS wierzą w poważną chorobę Ziobry. 

Takie informacje przekazywał ostatnio tygodnik „Newsweek”. Niektórzy dziennikarze uważają, że Ziobro powinien ujawnić powody parlamentarnej absencji, by uciąć wszelkie spekulacje, tym bardziej, że nie pracując w Sejmie, pobiera dietę. 

Tym namowom Ziobro na razie nie uległ. We wtorek (6 lutego) zrobił to za niego Marcin Warchoł, rzeszowski poseł Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości, zaufany człowiek Ziobry. Warchoł twierdzi, że Ziobro „walczy dziś o życie”.

„Nie udaje, nie uciekł”

Warchoł we wtorek w serwisie X ujawnił, że u Ziobry zdiagnozowano zaawansowanego raka przełyku, który daje złe rokowania. Warchoł powołuje się na literaturę medyczną, która podaje, że w Polsce przed upływem 5 lat umiera ok. 90 proc. chorych. 

„Ale to mroczna statystyka. Tak, Zbigniew Ziobro walczy dziś o życie. Toczy tę bitwę z determinacją, po to by wygrać. I by jak najszybciej – jak tylko to możliwe – wrócić do swoich obowiązków” – napisał Marcin Warchoł. 

Dodał, że „warunkiem zwycięstwa” z chorobą jest „agresywne i radykalne leczenie przeciwnowotworowe”, która Ziobro przechodzi. „Nic nie udaje, nie ukrywa się, ani nie uciekł za granicę – to totalne bzdury” – zapewnia Warchoł. 

Poinformował, że Zbigniew Ziobro przebywa w Polsce i jest pod opieką polskich lekarzy. „Nie może dziś stawić czoła kampanii nienawiści, którą przeciwko niemu rozpętują pracownicy polskojęzycznego „Newsweeka” – zarzuca tygodnikowi Warchoł. 

Wymienił nazwiska dziennikarzy, którzy rzekomo tę „kampanię nienawiści” rozpętują: Renaty Grochal i Andrzeja Stankiewicza. Grochal jest też autorką książki „Zbigniew Ziobro. Prawdziwe oblicze”, w której ujawniła drogę dojścia Ziobry na szczyt władzy. 

Warchoł zarzucił Grochal i Stankiewiczowi, że „wielokrotnie pisali” kłamstwa na temat Ziobry i wzbogacili się na „insynuacjach”. „Dziś wiedząc, że jest ciężko chory i nie jest w stanie się bronić, robią to samo” – uważa współpracownik Ziobry. 

Grochal i Stankiewicza nazwał „hienami dziennikarskimi”. 

Będzie zdrowy, to się stawi

Warchoł zapewnił, że Ziobro udostępni całą dokumentację medyczną swojej choroby biegłym. Ci zostaną powołani przez sejmową komisję ds. Pegasusa. Komisja chciałaby przesłuchać Ziobrę, na razie to niemożliwe. 

Marcin Warchoł twierdzi, że w dokumentacji medycznej Ziobry są „niezależne diagnozy z kilku renomowanych ośrodków medycznych”. „Najszybciej, jak tylko zdrowie mu pozwoli, stawi się przed komisjami” – zapewnił były wiceminister sprawiedliwości. 

„Chce tam stanąć, po to by cała Polska usłyszała od niego prawdę o niegodziwościach przedstawicieli dzisiejszej władzy” – dodał Marcin Warchoł, a sam, jak twierdzi, z przyjaciółmi modlą się o jak najszybszy powrót do zdrowia Ziobry.

Według naszych nieoficjalnych informacji, Zbigniew Ziobro szykuje się do operacji – zaplanowano ją na marzec. – Na szczęście nie ma przerzutów – słyszymy od „ziobrystów”.

 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama