– Potrzebuję mądrych urzędników – mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Dlatego ratusz dla nich zorganizuje egzamin ze znajomości miasta.
Tadeusz Ferenc wymaga od swoich pracowników, żeby osobiście doglądali realizowanych inwestycji, funkcjonowania placówek, które im podlegają. Wymaga też zwyczajnego zwracania uwagi na swoje otoczenie, nawet jeśli mają czas wolny od pracy. A potem wzajemnego wymieniania się informacjami, nawet jeśli obserwacje, które dokonuje urzędnik nie mieszczą się w zakresie obowiązków.
Chodzi o to, by mieć cały czas oczy i uszy szeroko otwarte, by zauważać problemy i je rozwiązywać. Bo – jak mówi Ferenc – „w Rzeszowie ma być pięknie”. Dlatego też prezydent chce zorganizować egzamin ze znajomości miasta dla urzędników. Egzamin ma być przeprowadzony w tym miesiącu.
– Ja potrzebuję mądrych urzędników. Mówiłem, żeby przeprowadzić egzamin dla tych, którzy siedzą na tych wielkich ławach i nie znają ulic. Muszą mieć pełną wiedzę – zauważył Tadeusz Ferenc. Prezydent wpadł na pomysł przeegzaminowania urzędników, gdy nie spodobało mu się, że jeden z pracowników Centrum Obszarowego Sterowania Ruchem z półrocznym stażem nie zna ulic w Rzeszowie.
Ferenc uznał, że to nie do pomyślenia, by człowiek, które pracuje w instytucji odpowiedzialnej m.in. za punktualną jazdę autobusów MPK, miał problemy z rzeszowskimi ulicami. Pracownicy COSR nadzorują też pracę 53 sygnalizacji świetlnych i kamery śledzące, co aktualnie dzieje się na miejskich ulicach.
Pracownicy Centrum przejdą taki sam egzamin, który na co dzień obowiązkowo muszą zdawać ci, którzy chcą być taksówkarzami. Oblanie egzaminu oznaczać będzie zwolnienie z pracy urzędnika? Tego jeszcze nie wiadomo, a przynajmniej ratusz o konsekwencjach nic nie mówi.
(sl)
redakcja@rzeszow-news.pl