Sześciu strażaków pracowało przy usunięciu roju pszczół, które w piątek po południu obsiadły tuję przed blokiem nr 26 na alei Rejtana w Rzeszowie.
Strażacy o roju pszczół zostali powiadomieni przed godz. 15:00. Na miejsce pojechał jeden zastęp straży pożarnej i sześciu strażaków. Pojawiła się również policja, która do czasu przyjazdu strażaków zabezpieczyła teren.
– Pszczoły obsiadły tuję przed blokiem. Nasi strażacy zbierają pszczoły do rojnicy. To skrzynka z desek, która część ścian ma z siatki, by do rojnicy mogło dochodzić powietrze. Jeżeli uda się złapać królową, to z resztą pszczół nie będzie problemów – mówił Grzegorz Wójcicki, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
– Po zebraniu roju, pszczoły przewieziemy do zaprzyjaźnionego pszczelarza, który z kolei przełoży je do ula – dodawał Wójcicki. Na zebranie roju strażacy potrzebowali godziny. Akcja zakończyła się ok. 16:00.
Rojenie to proces rozdzielenia rodziny na dwie lub więcej rodzin. Rój powstaje, kiedy pszczoły i robotnice razem z matką opuszczają rodzinę pszczelą. Owady po wyjściu z ula skupiają się w kłąb rojowy w miejscu nieosłoniętym i pozostają w takim stanie przez jakiś czas.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl
