Dwa nowe ronda, jakie powstały w Rzeszowie w ciągu al. Wyzwolenia i ul. Warszawskiej, doczekały się jednak swoich patronów.
Decyzja zapadła na wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa. Ronda będą nosiły nazwy: Rondo im. por. Michała Beresia i Rondo im. kpt. Władysława Koby.
Obaj to byli żołnierze podziemia wolnościowego po II wojnie światowej, wywodzącymi się z naszego regionu.
Por. Bereś, aresztowany przez UB, później wiele lat przesiedział za swą działalność w więzieniu. Po wypuszczeniu na wolność, nadal był prześladowany przez UB. Postanowił przenieść się do Olsztyna, gdzie mieszkał aż do śmierci w 1996 r. Pochowany został na cmentarzu Pobitno w Rzeszowie.
Z kolei kpt. Koba za swą działalność konspiracyjną zapłacił najwyższą cenę. Ujęty przez bezpiekę w 1947 r. został później skazany na śmierć. Został rozstrzelany w więzieniu na Zamku w Rzeszowie w 1949 r.
Radni PiS próbowali do skutku
Wtorkowa uchwała nie była pierwszą próbą nadania imion rondom. Pierwsza miała miejsce jeszcze na marcowej sesji rady miasta. Projekt złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. W tamtym projekcie uchwały, wnioskowali, aby ronda nosiły imiona kpt. Władysława Koby oraz ks. Michała Pilipca.
Wówczas jednak projekt spadł z porządku obrad.
Stało się tak na wniosek radnego Sławomira Gołąba, przy okazji przewodniczącego Rady Osiedla Staromieście. Twierdził, że na takich patronów nie zgadzają się mieszkańcy osiedla. Chcieli, aby ronda nosiły imiona żołnierzy, ale wywodzących się ze Staromieścia – Władysława Kloca oraz Michała Beresia, adiutanta płk. Łukasza Cieplińskiego.
Po kilku miesiącach projekt uchwały jednak powrócił. Jak widać, doszło też do porozumienia między wnioskodawcami a mieszkańcami Staromieścia. Z pierwotnego projektu zniknął ks. Pilipiec a pojawił się w nim por. Bereś.
redakcja@rzeszow-news.pl