Ponad 3,5 tys. km ze Lwowa do Lizbony zamierzają pokonać na specjalnych rowerach dwaj Ukraińcy – Oleh Savchuk i Ivan Masluk. Oleh jest byłym rzeszowskim studentem. 14 sierpnia zatrzymają się w Rzeszowie.

[Not a valid template]

 

Oleh Savchuk skończył „turystykę i rekreację” w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania. Chce pomóc przyjacielowi Iwanowi Maslukow, który cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Obaj zamierzają dojechać na specjalnym rowerze do Lizbony. Swoją podróż rozpoczną 13 sierpnia we Lwowie.

– Pochodzę z małej wsi, ale od zawsze marzyłem o poznawaniu świata i ludzi. Kiedy spotkałem Olka, który opowiadał mi o swoich podróżach, to zacząłem konkretniej myśleć o realizacji tego marzenia – mówi Iwan.

– Popatrzyłem na mapę Europy i zobaczyłem kraj leżący nad Oceanem Atlantyckim, wtedy zrodził się plan. To nowy etap mojego życia oraz wyzwanie, które pokaże mnie samemu, do czego jestem zdolny – dodaje Iwan.

Jego i Olka czeka wielkie wyzwanie – do pokonania mają ponad 3,5 tys. km. Celem akcji nie jest tylko przeżycie wspaniałej przygody, ale także zainicjowanie oraz promowanie Światowego ruchu pomocy ludziom, którzy nie mogą podróżować samodzielnie.

– Podczas naszej podróży, zamierzamy prowadzić zbiórkę pieniędzy, które przekażemy na ten cel – opowiada o inicjatywie Oleh Savchuk. – Ludzie którzy potrzebują pomocy oraz wszyscy, którzy chcą podróżować w taki sposób, będą mogli przyłączyć się do naszej akcji, my natomiast pomożemy zorganizować ich podróż.

Iwan poruszać będzie się na specjalnym rowerze – tzw. handbike’u – czyli nisko osadzonym pojeździe, poruszającym się na trzech kołach, napędzanym siłą mięśni rąk. To wszystko wymaga nie tylko ciężkiego treningu, ale także zapewnienia odpowiedniego sprzętu.

Młodych ludzi wsparł WSIiZ, który kupił im namiot wysokiej jakości oraz zapewni wyżywienie. – Trenujemy każdego dnia na siłowni oraz na rowerach pokonując od 60 do 100 km – mówi o przygotowaniach Oleh.

Na mapie ich podróży jest także Rzeszów. 14 sierpnia przystankiem podróżników będzie WSiIZ. Rowerowej wyprawy się nie obawiają. – Mamy doświadczenie. Robiliśmy badania i lekarz powiedział, że dla Iwana będzie to świetna atrakcja – mówi Oleh Savchuk.

(ak)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama