0 złotych otrzymał Rzeszów na remont kamienic z Rządowego Programu Odnowy Zabytków. – Rząd zadał cios mieszkańcom – mówią radni Rozwoju Rzeszowa.
To nie pierwszy raz, gdy publiczne pieniądze rząd PiS w ogromnej mierze dał tym samorządom, które mu sprzyjają. Ostatnim takim przykładem jest Rządowy Program Odnowy Zabytków. Nabór do tego programu trwał od 24 listopada 2022 r. do 31 marca br.
Samorządy mogły się ubiegać o pieniądze w trzech kategoriach: do 150 tys. zł, do 500 tys. zł oraz do 3,5 mln zł. Maksymalnie dofinansowanie mogło wynieść 98 proc. wartości inwestycji. Jak reklamował rząd, program ma „odbudować blask zabytków w całej Polsce”.
Promesy udzielał należący do Skarbu Państwa Bank Gospodarstwa Krajowego. 14 lipca premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że w całym kraju 4 808 projektów otrzymało łącznie ponad 2,5 mld zł dofinansowania. Na Podkarpaciu 183 mln zł otrzyma 458 projektów.
Kamienice bez dotacji
Wśród nich nie ma Rzeszowa, a Rzeszów chciał zdobyć po 3,5 mln zł na remont trzech zabytkowych kamienic. Jedna z nich znajduje się przy ul. Unii Lubelskiej 4. W tej kamienicy od lat 70. ubiegłego wieku znajduje się placówka opiekuńczo-wychowawcza.
Kamienicę przy Unii Lubelskiej podarował miastu dr Henryk Hanasiewicz, rzeszowski filantrop, działacz społeczny, nazywany „dobrodziejem Rzeszowa”. W placówce obecnie przebywa 24 wychowanków, daje także schronienie młodym kobietom w ciąży.
Miasto chciało kamienicę, która do rejestru zabytków jest wpisana od 1979 roku, wyremontować i dodatkowo wyposażyć. Rzeszów nie dostał na ten cel ani grosza. – Ta placówka otrzymała cios od rządu – uważa Witold Walawender, radny Rozwoju Rzeszowa.
Okrągłe 0 zł Rzeszów otrzymał także na odnowienie kamienicy przy ulicy Króla Kazimierza 25, która znajduje się przy wyjściu z trasy podziemnej. 0 zł Rzeszów otrzymał także na remont kamienicy przy ul. 3 Maja 9. Miasto chciało tam urządzić galerię fotografii.
Koszt remontu każdej z trzech kamienic oszacowano na 4 mln zł. Miasto w swoim budżecie zabezpieczyło po 500 tys. zł, licząc, że resztę otrzyma z Rządowego Programu Odnowy Zabytków. Srodze się przeliczyło.
Wyborcze rozdanie?
– Nie wiemy, jakie były kryteria przyznawania pieniędzy. Mieszkańcy otrzymali cios, a wszyscy płacimy podatki – mówi radny Tomasz Kamiński, lider proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa. Kamiński regularnie punktuje pazerność i uznaniowość rządu PiS.
– Inne powiaty otrzymały pieniądze: sanocki – 8 mln zł, stalowowolski – 5 mln zł, przemyski – 12 mln zł, kolbuszowski na 9 projektów – 7 mln zł. Dawano „swoim” przed wyborami – nie ma wątpliwości Tomasz Kamiński.
Prezydent Konrad Fijołek do zwolenników obecnej władzy nie należy, ale też unika zdecydowanej krytyki poczynań PiS-owskiej ekipy. W tej roli najczęściej występują jego radni z Rozwoju Rzeszowa. Właśnie rząd dał im kolejny pretekst.
Polityczne zaplecze Konrada Fijołka uważa, że wszelkie namowy opozycyjnych radnych PiS, by miasto walczyło o pieniądze z budżetu państwa, niewiele dają. – Mamy stąd tylu posłów, którzy nie dbają o stolicę województwa – uważa radny Walawender.
Pytania bez odpowiedzi
We wtorek zwróciliśmy się do Kancelarii Premiera RP i Banku Gospodarstwa Krajowego z pytaniami, dlaczego Rzeszów nie dostał pieniędzy na odnowienie kamienic. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Rząd zapowiedział wcześniej, że będzie kolejny nabór do programu.
W pierwszym rozdaniu projekty miasta Rzeszowa nie przeszły. Na publiczne pieniądze w Rzeszowie załapał się za to kościół farny, który na wykonanie posadzki w świątyni dostanie 2,277 mln zł. To projekt, z którym miasto nie ma nic wspólnego.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl