Rzeszów będzie czwartym, obok Stalowej Woli, Dębicy i Nowej Dęby, miastem na Podkarpaciu, które przyłączy się do rządowego programu Mieszkanie plus. PiS twierdzi, że to dzięki ich interwencji. Ratusz zaprzecza.
W poniedziałek rzeszowscy politycy PiS poseł Wojciech Buczak, a także miejscy radni Marcin Fijołek, Robert Kultys oraz Jerzy Jęczmienionka, poinformowali, że w miniony piątek złożyli w Biurze Rady Miasta Rzeszowa projekt uchwały, w którym zwracają się z apelem do prezydenta Tadeusza Ferenca, by miasto przystąpiło do programu Mieszkanie plus.
Reakcja Ferenca była natychmiastowa. Prezydent w poniedziałek ogłosił, że miasto wejdzie do programu. PiS od razu przypisał sobie ten sukces, że to właśnie ich wniosek sprawił, że Rzeszów także chce uczestniczyć w programie.
– To najszybszy sukces PiS w Radzie Miasta – mówił Robert Kultys. – To sytuacja bezprecedensowa – dodawał.
– Zapowiedź prezydenta Rzeszowa o przystąpieniu miasta do programu Mieszkanie plus to bardzo dobra wiadomość. Cieszymy się, że władze miasta pozytywnie i szybko zareagowały na propozycję klubu radnych PiS. Trudno sobie wyobrazić, żeby Rzeszów nie przystąpił do tego programu – mówił z kolei Wojciech Buczak.
PiS: deweloperem nie zaszkodzi
Marcin Fijołek, szef klubu PiS w rzeszowskiej Radzie Miasta, zaznaczał, że Rzeszów jest jedynym miastem wojewódzkim, w którym liczba mieszkań na 1000 osób jeszcze nie przekracza 400. Średnia w Europie wynosi 470 mieszkań na 1000 osób.
Zdaniem polityków PiS, program Mieszkanie plus przyspieszy rozwój budowy mieszkań w Rzeszowie. Plan zakłada, że w stolicy Podkarpacia w ramach programu powstanie ich ok. 12 tys.
– Chcąc zachęcać młodych ludzi do związania swojego życia z Rzeszowem musimy im tworzyć do tego odpowiednie warunki, zarówno te związane z miejscami pracy, jak i z łatwo dostępnymi mieszkaniami – mówił Marcin Fijołek.
Mieszkania mają być dostępne dla każdego, ale wiadomo, że w pierwszej kolejności będą dla rodzin wielodzietnych, o niskich dochodach i takich, które nie spełniają kryteriów, by dostać w banku kredyt na kupno mieszkania.
– Pojawienie się na rynku dodatkowych np. kilkudziesięciu mieszkań rocznie w programie Mieszkanie plus nie zaszkodzi deweloperom, ponieważ osoby, do których program jest skierowany i tak nie mogą sobie pozwolić na kredyt komercyjny – uważa Robert Kultys.
– Poza tym, nowe inwestycje budowlane, to nowe zlecenia dla firm i więcej dochodów dla pracowników, miasto tylko na tym skorzysta – dodaje radny PiS.
Ratusz: byliśmy pierwsi
Katarzyna Pawlak z Urzędu Miasta w Rzeszowie mówi, że decyzja ratusza, by miasto przystąpiło do programu Mieszkanie plus nie ma nic wspólnego z wnioskiem radnych PiS.
– Ich wniosek pojawił się w piątek, a prezydent już wcześniej polecił pracownikom sprawdzić, gdzie takie mieszkania mogłyby powstać w naszym mieście – twierdzi Pawlak.
Ratusz już wskazał potencjalne działki, na których miałyby powstać mieszkania w ramach programu Mieszkanie plus. – To około 20 ha w okolicach ulic Strzelniczej i Wyspiańskiego. Należą do one Skarbu Państwa – mówi Katarzyna Pawlak.
Władzom Rzeszowa rządowy program budowy mieszkań bardzo się podoba.
– Jest bardzo dobry. Rocznie w Rzeszowie deweloperzy oddają do użytku ponad 3 tysiące mieszkań. Są również mieszkania komunalne, ale nie wszyscy spełniają kryteria, by je otrzymać. Program Mieszkanie plus jest dla osób, które są pośrodku – słyszymy w ratuszu.
Rzeszów jest czwartym miastem na Podkarpaciu, które postanowiło przyłączyć się do rządowego programu. Pierwsze listy intencyjne podpisały władze Stalowej Woli, Dębicy i Nowej Dęby. W tym miastach ma być wybudowanych ok. 360 mieszkań na wynajem.
Średni czynsz, bez uwzględnienia kosztów eksploatacji oraz mediów, w mieszkaniu na wynajem ma wynieść od 10 do 20 zł za m kw. W opcji najmu z docelowym wykupem mieszkania stawka czynszu ma wynieść ok. 12-24 zł za m kw.
(jg, ram)
redakcja@rzeszow-news.pl