Fot. Maciej Brzana / Rzeszów News. Na zdjęciu Wiesław Buż (w środku)

– Boga nie ma co mieszać ani do polityki, ani do gospodarki – twierdzi rzeszowski poseł Lewicy Wiesław Buż, który podczas ślubowania w Sejmie nie wypowiedział na końcu formuły „tak mi dopomóż Bóg”. 

We wtorek, podczas pierwszego posiedzenia IX kadencji Sejmu RP, odbyło się ślubowanie nowo wybranych 460 posłów. Procedura tego aktu jest dość prosta – marszałek senior wypowiada na głos rotę ślubowania zapisaną w Konstytucji RP.

Następnie dany poseł wypowiada słowo „Ślubuję” i zwyczajowo dodaje: „Tak mi dopomóż Bóg” lub „Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci”.

Podczas rozpoczęcia nowej kadencji Sejmu z bożej pomocy zrezygnowało kilku posłów Koalicji Obywatelskiej i wszyscy posłowie Lewicy, których jest 49. Do tego grona zaliczył się także rzeszowski poseł Wiesław Buż. 

– Wypowiadanie słów: „Tak mi dopomóż Bóg”, to nie jest wymóg – mówi nam Wiesław Buż. 

– Boga nie ma co mieszać ani do polityki, ani do gospodarki. To kwestia indywidualna. Społeczeństwo jest różne, są różne religie, w związku z tym polityka powinna być wolna od tych wyznań. Ponadto, my jako Lewica, opowiadamy się za rozdziałem Kościoła od państwa – dodaje. 

Rzeszowski poseł lewicy twierdzi, że głosowanie „bez Boga” nie było związane z dyscypliną klubową. – Na ten temat nie rozmawialiśmy. Każdy zrobił, jak uważał za stosowane – przekonuje Wiesław Buż. 

Jak podaje serwis Oko.press „Tak mi dopomóż Bóg” po słowie „Ślubuje” wypowiedziało 361 posłów (79 proc.), w tym cały PiS i Konfederacja oraz prawie wszyscy z PSL. „Bez Boga” ślubowało 97 posłów, w tym cały klub Lewicy, 46 posłów z Koalicji Obywatelskiej i 2 z PSL. 

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama