Zdjęcie: Namysław Tomaka / Rzeszów News

Rada Miasta Rzeszowa zgodziła się dołożyć 2 mln złotych na najpilniejszy remont Stadionu Miejskiego przy ul. Hetmańskiej. Miasto zapewnia, że przetargi i remonty ruszą jeszcze w tym roku, tak by prace zakończyć przed rozgrywkami ligowymi.

Miasto do remontu stadionu Miejskiego Stali Rzeszów przygotowuje się od dłuższego czasu. Obecnie opracowywany jest programu funkcjonalno-użytkowy, bo modernizację trybuny zachodniej jeszcze przed wyborami samorządowymi obiecywał prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.

Słowo dotrzymane

Dziś rzeszowscy radni pieniądze w Wieloletniej Prognozie Finansowej (WPF) zabezpieczyli ponad 2 mln złotych na najpilniejsze potrzeby. Dzięki temu miasto może zacząć rozpisywać pierwsze przetargi.

– Mieliśmy spotkania z prezesami zarówno sekcji piłkarskiej, jak i żużlowej. Słowo zostało dotrzymane i dzięki tej uchwale pieniądze się znalazły. To ważne, bo i kibice i mieszkańcy będą się cieszyć wyższą ligą – mówiła Marta Niewczas z klubu Koalicji Obywatelskiej.

Można rozpisywać przetargi

Jak wyliczał jej klubowy kolega Mateusz Maciejczyk – na sekcję żużla średnio uczęszcza ok. 6 tys. kibiców, na sekcję piłkarską ok. 4 tys.

– Cieszy, że zabezpieczenie w WPF pozwoli na uruchomienie procedur przetargowych, które będą realizowane w końcówce tego i początku przyszłego roku. Wiążą nas tu okienka w rozgrywkach, gdzie cześć zaawansowanych prac musi być zrealizowana właśnie w tym czasie – wyjaśniał.

– Jesteśmy gotowi na modernizację stadionu stali i dostosowanie go do warunków I Ligi i nawet do dostosowania go do warunków Ekstraklasy. Mamy bardzo krótki termin na przygotowanie przetargów i chcemy to sprawnie przeprowadzić – dodawał wiceprezydent Rzeszowa Marcin Deręgowski.

Według planów na stadionie miejskim mają powstać m.in. nowe stanowiska komentatorskie, platformy dla kamer telewizyjnych, pomieszczenia dla statystyków, przestrzeń dla VIP-ów i sponsorów i toalety kontenerowe. Zakupiony zostanie też nowy telebim.

Mniejsze kluby jeszcze poczekają

Radni przypominali też, że inwestycji w infrastrukturę potrzebują nie tylko duże rzeszowskie kluby, ale też te mniejsze, które również działają prężnie.

Wiceprezydent Deręgowski Rzeszowa tłumaczył, że władze miasta mają tego świadomość, ale podstawą jest pozyskiwanie finansowych środków z zewnątrz m.in. z ministerstwa a nie wydawanie własnych.

– Przychodzą do mnie przedstawiciele mniejszych klubów jak Grunwald Budziwój czy Przybyszówka chcące modernizować boiska. Szukamy dofinansowań zewnętrznych i wiemy, że w przyszłym roku będą uruchomione. Niestety wiemy też, że przez powódź część środków będzie skierowana w tamte rejony – wyjaśniał.

(Red.)

Czytaj więcej

Szkoła w Budziwoju pęka w szwach. Miasto teraz nie ma pieniędzy na rozbudowę

Reklama