Joanna Tereszkiewicz i Piotr Kobylarz zostali uhonorowani Pucharami Rzeszowa za najlepsze wyniki zakończonego w tym roku sezonu biegowego w Rzeszowie. W pięciu imprezach wzięło udział ok. 14 tys. zawodników.
Tegoroczny a zarazem czwarty cykl „Rzeszów Biega”, któremu od wielu lat patronuje i wspiera bank PKO BP, cieszył się ogromnym zainteresowaniem. W kwietniu odbył się Półmaraton Rzeszowski, w czerwcu Bieg na Piątkę (5 km), w październiku Bieg o Puchar Pratt&Whitney (5 km) oraz Maraton Rzeszowski, a w listopadzie Bieg Niepodległości (10 km).
– We wszystkich imprezach biegowych wzięło udział ok. 14 tys. zawodników, łącznie z uczestnikami biegów młodzieżowych. W porównaniu z ubiegłorocznym cyklem, zanotowaliśmy wzrost frekwencji – o ponad 1000 osób. W samych biegach młodzieżowych, które towarzyszyły głównym imprezom, brało udział po około 2 tysiące zawodników – mówi Mirosław Wierzbicki, prezes Stowarzyszenia Rzeszów Biega, które wspólnie z Urzędem Miasta w Rzeszowie było organizatorem imprez biegowych.
– W parze ze wzrastającą frekwencją idzie wysoki poziom biegaczy – dodaje Wierzbicki.
Byli w ścisłej czołówce
Od trzech lat organizatorzy cyklu „Rzeszów Biega” dodatkowo nagradzają Pucharami Rzeszowa zawodników, którzy osiągnęli najlepsze wyniki w biegach. Aby być sklasyfikowanym należało wziąć udział w co najmniej czterech, z wyłączeniem Biegu o Puchar Pratt&Whitney. Dlatego jako piątą imprezę do klasyfikacji Pucharu Rzeszowa włączono Ultramaraton Podkarpacki, który nie jest częścią częścią cyklu „Rzeszów Biega”.
Jeżeli ktoś uczestniczył we wszystkich imprezach cyklu, to najgorszy wynik z całej piątki był odrzucany. Maksymalnie można było zdobyć 400 punktów – po 100 pkt. w jednym biegu.
W kategorii mężczyzn najbliżej maksymalnego wyniku był Piotr Kobylarz, który zdobył 394,77 pkt. Między pierwszą czwórką była bardzo niewielka różnica. Ubiegłoroczny laureat Pucharu Rzeszowa Jacek Wójcik zajął drugie miejsce, tracąc niecałe cztery punkty do zwycięzcy.
W kategorii kobiet z niewiele gorszym wynikiem (331 pkt.) najlepsza okazała się Joanna Tereszkiewicz. Oboje we wtorek w rzeszowskim ratuszu otrzymali Puchary Rzeszowa ufundowane przez prezydenta Tadeusza Ferenca. Zarówno Piotr Kobylarz, jak i Joanna Tereszkiewicz w każdym biegu, w których wzięli udział, byli w ścisłej czołówce.
Piotr Kobylarz w Biegu Niepodległości zajął 18. miejsce, w tym samym Biegu Joanna Tereszkiewicza była 16. W Maratonie Rzeszowskim Piotr uplasował się na 11. miejscu, Joanna była 9. W Biegu na Piątkę Piotr zajął 3. miejsce, a Joanna – 6. W Półmaratonie Rzeszowskim Piotr był 19., a Joanna – 20.
Bieg ważniejszy, niż nagroda
Joanna Tereszkiewicz jest też zwyciężczynią tegorocznego Ultramaratonu Podkarpackiego na dystansie 70 km.
– Pierwszy raz startowałam w takim biegu i ukończyłam go z bardzo dobrym czasem – 7 godz. 38 min. Zwycięstwo w Ultramaratonie to mój największy sukces w tym roku – mówiła dumna Joanna Tereszkiewicz.
– Mam satysfakcję z tego, że zdobyłem Puchar, ponieważ brałem w tej rywalizacji udział bardziej dla zabawy. Więcej radości miałem z samego biegania, niż z nagrody – mówił Piotr Kobylarz, który Maraton pokonał w 2 godz. i 48 minut.
– To było dla mnie wyzwanie. Aby wziąć udział w Maratonie trzeba naprawdę dużo biegać. Sam start już jest nagrodą za wcześniejszy trud – mówił Kobylarz.
– Aby osiągnąć takie wyniki jako biegacz-amator w maratonie to już trzeba było zasuwać bardzo szybko – komentował z zachwytem Marcin Stopa, sekretarz Urzędu Miasta w Rzeszowie, który sam jest zapalonym biegaczem.
Ambasadorka biegów nagrodzona
Wtorkowa uroczystość wręczenia Pucharów Rzeszowa była też okazją do nagrodzenia jednej z rzeszowskich propagatorek biegania – Renaty Grabskiej, która w tym roku obchodziła jubileusz 30-lecia startów w biegach. Biegaczka tę okrągłą rocznicę zwieńczyła zdobyciem mistrzostwa Polski w biegu na 10 km, który w tym roku odbył się w Krynicy.
Z rąk przedstawicieli Urzędu Miasta w Rzeszowie Renata Grabska otrzymała okolicznościowe kwiaty i upominek. – Ślicznie dziękuję za to wyróżnienie. Jestem bardzo wzruszona, dosłownie brakuje mi słów – mówiła.
– To my bardzo dziękujemy za takiego ambasadora biegów – podkreślał Marcin Stopa.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl