69 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do interwencji związanych z usuwaniem skutków burz, które przetoczyły się w poniedziałek nad częścią naszego województwa.
Najwięcej zdarzeń strażacy mieli w powiecie strzyżowskim – 19, przemyskim – 16, jasielskim – 15. W powiatach dębickim, stalowowolskim, krośnieńskim, brzozowskim były pojedyncze zdarzenia.
– Najwięcej i najtrudniejsze działania były prowadzone w powiecie jasielskim, gdzie na sześciu budynkach silne podmuchy wiatru uszkodziły pokrycia dachowe. Dachy zostały zniszczone na czterech domach oraz dwóch budynkach gospodarczych – mówi mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
W pozostałych przypadkach strażacy pompowali wodę z zalanych piwnic i posesji, usuwali połamane konary drzew z dróg, jezdni, chodników, a także udrażniali przepusty drogowe. – Na szczęście nikt nie został poszkodowany, nikomu nic się nie stało – twierdzi Betleja.
Strażacy przypominają o zachowaniu ostrożności, gdy nadchodzi burza. Z balkonów i tarasów należy pościągać przedmioty, które zdmuchnięte przez silny podmuch wiatru mogą zrobić komuś krzywdę.
– Nie parkujmy samochodów pod drzewami i reklamami wielkopowierzchniowymi. Szarpnięte mocnym podmuchem wiatru mogą złamać się, spaść na samochód i zrobić komuś krzywdę. Jeżeli nie musimy, nie wychodźmy z domu. W domach pozamykajmy okna i bezpiecznie przeczekajmy nawałnicę tak, aby nikomu nic się nie stało – apeluje mł. bryg. Marcin Betleja.
redakcja@rzeszow-news.pl