Policja nie zgodziła się na to, by sobotnie 82. derby Rzeszowa odbyły się jako impreza masowa. A to oznacza, że meczu Resovii i Stali nie zobaczą kibice drużyny z ul. Hetmańskiej. Stal musi wygrać derby.
82. derby Rzeszowa odbędą się w sobotę (1 kwietnia) na stadionie Resovii o godz. 16:00 przy ul. Wyspiańskiego. Kibice Stali mogą czuć się zawiedzeni, bo meczu nie obejrzą.
Szefostwo Resovii otrzymało wytyczne z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, co klub musi zrobić, aby mecz mógł się odbyć jako impreza masowa. Resovia nie jest w stanie ich spełnić, dlatego zdecydowała, że derby odbędą się bez udziału kibiców gości. Stadion przy ul. Wyspiańskiego nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Mecz traktowany jest bowiem jako spotkanie podwyższonego ryzyka.
Resovia zdecydowała, że do sprzedaży wprowadzi tylko 800 biletów. Wstęp kosztuje 15 zł. Przedsprzedaż prowadzona jest w pokoju SPN (nr 106, I piętro) od godz. 9:00 do 14:00 oraz w Barze Malta, od 16:00 do 20:00 do piątku 31 marca włącznie.
„Jeśli podczas przedsprzedaży nie zostanie wykorzystana pula 800 biletów, będą one dostępne w dwóch kasach (bezpośrednio przed meczem) od ul. Wyspiańskiego” – poinformowała w komunikacie Resovia Rzeszów.
Na derby Rzeszowa nie obowiązują darmowe wejścia oraz ulgi. Wejście na stadion odbywać się będzie trzema furtkami przy kasie od strony ul. Wyspiańskiego. Resovia podała, że dotychczasowe wejścia pomiędzy sektorami S1 i S2 oraz S4 i S5 będą szczelnie zamknięte przez cały czas trwania imprezy.
„Wyjście w przerwie meczu poza obręb stadionu powodować będzie brak możliwości powrotnego wejścia na stadion. Na terenie rozgrywania imprezy będą dostępne stoiska gastronomiczne. Przejście na stadion od strony ul. Sportowej będzie niedostępne” – poinformowała Resovia.
Stan dotychczasowej sportowej rywalizacji Stali i Resovii jest wyrównany. Obie drużyny na koncie mają po 32 zwycięstwa. Remis zanotowano w 17. meczach. Poprzednie derby zakończyły się remisem 2-2.
82. derby Rzeszowa mają szczególne znaczenie dla piłkarzy Stali. To oni przed rundą wiosenną byli typowani, jako faworyci zwycięstwa trzecioligowych rozgrywek i awansu do drugiej ligi. Szczególnie, że przed rozpoczęciem rundy rewanżowej Stal dostała pokaźne wsparcie finansowe z ratusza – 600 tys. zł i obietnicę kolejnych 600 tys. zł, jeśli awansuje.
Stal jednak rundę wiosenną zaczęła fatalnie – przegrała dwa mecze z Karpatami Krosno (0-1) i Unią Tarnów (0-2). Posadę stracił trener Marcin Wołowiec, którego zastąpił Ukrainiec Bohdan Bławacki. W przeszłości Bławacki prowadził takie drużyny jak m.in. Prikarpattia Iwano-Frankiwsk, Obołoń Kijów czy Motor Lublin. Stal pod wodzą nowego trenera musi walczyć o awans.
Stal po 19. kolejkach zajmuje w tabeli trzecie miejsce (36 punktów), a do prowadzącego KSZO Ostrowiec traciła już aż 11 punktów. Zmniejszyła dystans do ośmiu punktów dzięki temu, że KSZO doznało pierwszej wiosennej porażki – u siebie z JKS Jarosław 1-2. Stal ma ponadto rozegrany o jeden mecz mniej.
Resovia z kolei depcze po piętach Stali. Jest na czwartym miejscu (35 pkt.). Stalowcy grają pod silną presją ratusza, który zdecydował się na większe wsparcie drużyny z Hetmańskiej pod warunkiem, że awansuje ona do drugiej ligi. Przeciwnicy Stali na mecze mobilizują się szczególnie, robiąc wszystko, by faworytowi rozgrywek „utrzeć nos”.
Stal, aby realnie myśleć o awansie do drugiej ligi, musi wygrać sobotnie derby Rzeszowa.
Władze Rzeszowa z niepokojem patrzą na pozycję Stali w tabeli. – Przez lata słyszeliśmy, że miasto w sposób niewystarczający wspiera kluby piłkarskie. Teraz, gdy zdecydowaliśmy się dać większe pieniądze, nikt nam nie będzie mógł zarzucać braku zaangażowania. Za piłkarzy jednak miasto nie wykona pracy na boisku – mówi Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa.
Ratusz marzy, by w niedalekiej przyszłości do Rzeszowa zawitała piłkarska Ekstraklasa.
(ram, kaw)
redakcja@rzeszow-news.pl