– PiS odebrał wczoraj milionom Polek i Polaków poczucie bezpieczeństwa – uważają rzeszowscy działacze partii Razem. Dzisiaj i w niedzielę odbędą się protesty przed siedzibą PiS w Rzeszowie.
Akcja lewicowej partii Razem i podkarpackich struktur Komitetu Obrony Demokracji ma związek z trwającymi od piątku wydarzeniami w Sejmie. Najpierw marszałek Marek Kuchciński (PiS) wykluczył z obrad posła PO Michała Szczerbę, który w trakcie debaty nad ustawą budżetową na 2017 r. umieścił na pulpicie kartkę z napisem: „Wolne media w Sejmie”, by stanąć w obronie mediów, którym Kuchciński postanowił utrudnić codzienną pracę w parlamencie.
– Muzyka łagodzi obyczaje… – zdążył powiedzieć Szczerba, po czym Kuchciński odebrał mu głos.
Opozycja na znak protestu weszła na mównicę sejmową i zablokowała fotel marszałka Sejmu. Marek Kuchciński obrady Sejmu przeniósł do Sali Kolumnowej, gdzie PiS wspierany przez Ruch Kukiz’15 przepchnął ustawę budżetową. Opozycja twierdzi, że uchwała jest nielegalna. Wieczorem przed Sejmem zaczęli protestować zwolennicy Komitetu Obrony Demokracji, którzy zablokowali Dom Poselski i nie pozwalali posłom go opuścić.
Musiała interweniować policja, która użyła siły, by usunąć z ulic protestujących. W sobotę protesty w Warszawie są kontynuowane, dziennikarze mają zakaz wstępu do Sejmu. Demonstracje odbywają się także w całej Polsce przeciwko łamaniu przez PiS demokracji i próbie wprowadzenia dyktatury i cenzury.
PiS potraktował państwo z buta
Protest odbędzie się również w Rzeszowie. Dzisiaj o godz. 18:00 i w niedzielę o 12:00 przed podkarpacką siedzibą PiS przy ul. Hetmańskiej.
– Wczoraj, 16 grudnia, PiS pokazał, że nie liczy się z nikim. Nie liczy się z kobietami, nie liczy się z nauczycielami, nie liczy się z górnikami. PiS nie liczy się też z prawem, co dobitnie pokazał najpierw paraliżując Trybunał Konstytucyjny, a teraz z obrad sejmu robiąc farsę! Jarosław Kaczyński będzie udawał, że nic nie stało, a całą winę za wczorajsze wydarzenia ponoszą posłowie opozycji. To nieprawda. Powiedzmy to wprost: PiS potraktował wczoraj polskie państwo z buta – poinformował nas Paweł Preneta z rzeszowskich struktur Razem.
Jego zdaniem „PiS odebrał wczoraj milionom Polek i Polaków poczucie bezpieczeństwa”. – Budżet to jest najważniejsza ustawa, jaką przyjmuje parlament. To od niej zależą renty, emerytury, płace budżetówki. PiS przepchnął ją w skandalicznych warunkach. Ten budżet mógł zostać przyjęty nielegalnie. Nie wiadomo, co będzie z emeryturami, świadczeniami, pieniędzmi na utrzymanie szkół i szpitali – dodaje Preneta.
Według działaczy partii Razem, to co wczoraj zrobił PiS to „skrajna nieodpowiedzialność rządzących”. – Zamiast przygotowywać się do świąt, wszyscy boją się co będzie dalej. To szaleństwo trzeba zatrzymać! Wzywamy posłów PiSu: opamiętajcie się! Czy tak ma zapamiętać was historia? Jako bezwolne pionki, dewastujące fundamenty polskiego państwa? – pyta Paweł Preneta.
W kraju wrze, ludzie na ulicy
Wczorajsze wydarzenia skomentowali także podkarpaccy politycy.
Poseł Marek Rząsa z PO na Facebooku napisał: „W Sejmie jawne łamanie prawa, w kraju wrze, ludzie wychodzą na ulicę, a niezłomny z Pałacu z żyrandolem [prezydent RP Andrzej Duda – red.] milczy. Po Marszałku Kuchcińskim to następny zegarmistrz. Dopóki nie dostanie wskazówek od Prezesa z Nowogrodzkiej [Jarosława Kaczyńskiego – red.] musi milczeć. Wstyd!”.
Tomasz Poręba, podkarpacki europoseł PiS, na Twitterze z kolei napisał: „Przez 8 lat doili Polskę [koalicja PO-PSL – red.], zostawili kamieni kupę. Dziś 15 proc., obrona esbeków i zero pomysłów poza zadymą i skomleniem o pomoc zagranicy. Opozycja 2016”.
„Zakaz wstępu do Sejmu dla dziennikarzy to niszczenie demokracji i wolności. Czy nikt z PiS-u tego nie widzi, czy nikt już nie pamięta komuny?” – pyta zaś europosłanka PO Elżbieta Łukacijewska.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl