Ponad 180 razy wyjeżdżali strażacy do usuwania skutków burz, które przechodziły nad częścią naszego regionu. A to jeszcze nie koniec. Meteorolodzy ostrzegają, że najbliższe dni będą wietrzne i burzowe.
Jak informowało we wtorek wieczorem Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, na godzinę 20 straż pożarna odnotowała 188 zdarzeń.
– Nasze interwencje polegały głownie na usuwaniu połamanych drzew, konarów i gałęzi leżących na liniach energetycznych, posesjach, chodnikach oraz drogach – mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Państwowej Straży Pożarnej.
W 42 przypadkach strażacy pomagali zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynkach gospodarczych i mieszkalnych.
– Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiatach tarnobrzeskim i dębickim, na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny – dodaje rzecznik.
Według zebranych informacji, w powiecie tarnobrzeskim interweniowano – 52 razy, w dębickim – 41, w stalowowolskim – 18, przeworskim i jarosławskim – po 14 oraz w bieszczadzkim – 12 razy.
Zerwane dachy i brak prądu
42 zdarzenia dotyczyły uszkodzonych poszyć dachowych, w tym 28 na budynkach mieszkalnych i 14 na budynkach gospodarczych, przy czym w dwóch wypadkach z budynków gospodarczych dachy zostały zerwane.
W regionie bez prądu było 9 tys. 371 odbiorców.
Alerty burzowe 2. stopnia dla Podkarpacia obowiązują również i dziś. Według nich prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć bardzo silne opady deszczu od 35 do 55 milimetrów oraz wiatr wiejący z prędkością do 85 km/h, a lokalnie jego prędkość może wzrosnąć do 110 km/h. Lokalnie może też spaść grad.
Alerty dotyczą powiatów: dębickiego, jasielskiego, kolbuszowskiego, leżajskiego, lubaczowskiego, łańcuckiego, mieleckiego, niżańskiego, przeworskiego, ropczycko-sędziszowskiego, rzeszowskiego, miasta Rzeszów, stalowowolskiego, strzyżowskiego, miasta Tarnobrzeg i powiatu tarnobrzeskiego.
Red/PAP Agnieszka Pipała
zdjęcia: PSP Rzeszów