Zdjęcie: Komenda Miejska Policji w Rzeszowie

Takiego finału przeszukania domu 48-letniego Pawła L. z Głogowa Małopolskiego policjanci się nie spodziewali. Musieli wzywać pirotechników.  

Policjanci z Głogowa Młp. tydzień temu zostali poinformowani o kradzieży lamp z przyczepki samochodowej, która miała lokalizator GPS. Mundurowi ustalili, że lampy mogą być przechowywane na posesji Pawła L. Postanowili przeszukać jego dom w Głogowie Młp. 

– W trakcie przeszukania, w budynku gospodarczym funkcjonariusze znaleźli dwa karabiny maszynowe MAXIM wz. 1910, granat moździerzowy oraz granat wojskowy typu F-1 – opisuje asp. Andrzej Stebnicki z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. 

Zdjęcie: Komenda Miejska Policji w Rzeszowie

Informacje o znalezisku przekazano pirotechnikom Samodzielnego Poddziału Kontrterorrystycznego Policji w Rzeszowie. Na posesji Pawła L. było jeszcze 13 g trotylu. 48-latka zatrzymano, usłyszał zarzuty posiadania broni i materiałów wybuchowych. 

Pawłowi L. grozi do 8 lat więzienia. – Mężczyzna twierdzi, że jest kolekcjonerem, zabezpieczone przedmioty kupował na giełdach staroci – mówi Magdalena Ziemba-Kołacz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, gdzie przesłuchano 48-latka. 

Paweł L. dostał dozór policji – dwa razy w tygodniu ma się meldować w komisariacie. – A lamp na posesji mężczyzny nie znaleziono. Nadal ich szukamy – dodaje Andrzej Stebnicki. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama