Specjalna komisja ustala, jakim cudem na torach znalazła się kosiarka, w którą we wtorek rano w Rzeszowie wjechał szynobus.
– Był przeraźliwy sygnał dźwiękowy i nagły huk – informowali nas Czytelnicy. Do zdarzenia z udziałem szynobusu relacji Jasło – Rzeszów doszło we wtorek (18 lipca), kilka minut po godz. 7:00 rano, na wysokości bloków przy ulicy Architektów w Rzeszowie.
Dorota Szalacha z biura prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych mówiła, że szynobus, należący do spółki Polregio, wjechał w zdalnie sterowaną kosiarkę, która była na torach.
O zdarzeniu poinformowana została m.in. policja. – Szynobusem podróżowało ponad 100 pasażerów. Na szczęście, nikomu nic się nie stało – poinformowała asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny pojazdów oraz zabezpieczyli ślady niezbędne do ustalenia okoliczności zdarzenia.
W tym czasie ruch pociągów na linii Rzeszów – Jasło został wstrzymany. Wprowadzono zastępczą komunikację autobusową. – Kursowały dwa autobusy: jeden mniejszy, drugi większy – mówił Jan Andrzej Prawelski z podkarpackiej spółki Polregio.
Spółka PKP PLK powołała specjalną komisję. – Ustala, jak to się stało, że kosiarka znalazła się na torach. Kosiarka należała do firmy zewnętrznej, która wykonywała prace na nasze zlecenie – twierdzi Dorota Szalacha.
Ruch pociągów na trasie Rzeszów – Jasło został przywrócony o godz. 10:00.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl