Zdjęcie: Rzeszów News

– Nie będzie żadnego delikatnego przejęcia władzy – zapowiedział w czwartek (5 września) w Rzeszowie poseł Tomasz Trela, wiceszef klubu Lewicy.

Tomasz Trela, łódzki poseł Lewicy, w czwartek przed południem pojawił się na rzeszowskim Rynku w otoczeniu podkarpackich kandydatów Nowej Lewicy w zbliżających się wyborach parlamentarnych – te odbędą się 15 października. 

Trela przyjechał do Rzeszowa w doskonałych nastrojach – po najnowszym sondażu przeprowadzonym przez Kantar dla „Faktów” TVN i TVN24. Z sondażu wynika, że Nowa Lewica może liczyć na 10 proc. głosów, zanotowała najwyższy, 4-procentowy, wzrost.

Przy takim układzie, Nowa Lewica byłaby trzecią siłą w Sejmie, miałaby 46 posłów, razem z opozycją 244 parlamentarzystów, co wystarczyłoby do przejęcia władzy po rządach PiS. – Ciężka praca Lewicy w kampanii przekłada się na poparcie dla nas – mówił Tomasz Trela. 

Uważa, że udział Nowej Lewicy w niedzielnym Marszu Miliona Serc w Warszawie, był „dobrą decyzją”. – W ostatnim tygodniu nie zwalniamy tempa. Będziemy ciężko pracować. Im lepszy wynik dla lewicy, tym większa szansa na wygranie z PiS-em – twierdzi Tomasz Trela.

Podkarpacie – to już bastionik PiS

Trela zaprzecza powszechnym opiniom, że Nowa Lewica w kampanii odwiedza tylko „najłatwiejsze tereny”. Podkarpacie jest bastionem PiS, ale Trela uważa, że to opinia też na wyrost. – Po rozmowach z mieszkańcami, to co najwyżej mały bastionik – mówił Trela. 

Zapowiedział, że Nowa Lewica w ostatnim tygodniu kampanii na Podkarpaciu „dociśnie” tereny, w których wcześniej triumfowało Prawo i Sprawiedliwość. 11 października w Rzeszowie odbędzie się też konwencja programowa NL o seniorach. 

Ziobro – policzek dla Podkarpacia

Tomasz Trela w Rzeszowie mówił też o rządach PiS. – To partia, która walczy z Unią Europejską, niedobrze się czuje w UE. Gdyby tylko mogła, to wyprowadziłaby Polskę z Unii Europejskiej – nie ma wątpliwości Trela. 

Krytycznie ocenił decyzję PiS, który na pierwszym miejscu swojej listy wyborczej w okręgu nr 23 (rzeszowsko-tarnobrzeskim) umieścił Zbigniewa Ziobrę, lidera Suwerennej Polski i ministra sprawiedliwości. – To bardzo duży policzek dla Podkarpacia – uważa Trela. 

– Tutaj został zesłany największy szkodnik Polski w UE. To wielka potwarz dla ziemi podkarpackiej. To intruz niszczący wspólnotę europejską. Każdy mieszkaniec Podkarpacia powinien wziąć sobie do serca, że Jarosław Kaczyński nie lubi tej ziemi – mówił Trela.

Odblokować pieniądze z KPO

Zapowiedział też, że jeżeli opozycja demokratyczna wygra wybory, to jedną z pierwszych decyzji po 15 października będzie odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Polska nie dostała z Unii Europejskiej ani jednego euro z 270 mld zł. 

– To 120 mld zł bezzwrotnych dotacji i 150 mld zł niskooprocentowanych pożyczek dla samorządów, przedsiębiorców, szpitali powiatowych, samorządów, na odnawialne źródła energii, budownictwo mieszkaniowe na wynajem… – mówił Tomasz Trela.  

Turcja dostała, Polska też może

Zapowiedział również, że rząd aktualnej opozycji (bez Konfederacji) po 15 października wystąpi do Komisji Europejskiej o dodatkowe pieniądze dla Polski na pomoc ukraińskim uchodźcom. Rząd PiS z ubiegania się o fundusze na ten cel zrezygnował. 

– Przez Polskę przeszły i zostały miliony Ukrainek i Ukraińców. Na to powinny być pieniądze. Nie dla Ukraińców, a dla polskich instytucji publicznych – szkół, przedszkoli, szpitali, samorządów – uważa Trela. 

Za przykład podał Turcję, która choć nie jest w Unii Europejskiej, to za przyjmowanie ukraińskich uchodźców dostała 6 mld euro. – Dlaczego Polska nie dostała ani jednego eurocenta? Bo Jarosław Kaczyński nie wystąpił o pieniądze – stwierdził Tomasz Trela. 

„Naprawimy Polskę po PiS-ie”

Powiedział też, że po wyborach, jeżeli wygra je opozycja, rządy PiS zostaną rozliczone z „rozkradania majątku publicznego” i „nadwyrężania przepisów prawa”. – Naprawimy Polskę po PiS-ie, nie będzie żadnego delikatnego przejęcia władzy – zapowiedział Trela. 

– Wszystkie Ziobry, wszystkie Sasiny, wszystkie Morawieckie, Kaczyńskie, które dopuściły się złamania prawa, będą rozliczeni, a o to będzie dbać niezależna prokuratura i niezawisły sąd – zakończył Tomasz Trela. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama