Tysiące ludzi na koncercie Maty w Rzeszowie! Wielki show rapera [ZDJĘCIA]

Jeżeli ktoś chciał zrozumieć fenomen Maty, wystarczyło przyjść w sobotę na parking przy hali Podpromie. Koncert wrocławskiego rapera był niezapomniany. W Rzeszowie podpisał… kontrakt piłkarski z LKS Tajfun Ostrów Lubelski. 

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Autor hitu „Patointeligencja” i późniejszej odpowiedzi „Patoreakcja” wybrał Rzeszów na jeden 10 plenerowych koncertów w ramach „Mata Tour”.

Młody Matczak, syn znanego profesora prawa Marcina Matczaka, porywa młodych ludzi. Mata wie, jak to robić. Szaleje na scenie, sypie wulgaryzmami jak z rękawa, publiczność zna jego wszystkie numery na pamięć. 

Do Rzeszowa przyjechał nie tylko ze swoim składem, ale również z członkami klubu piłkarskiego LKS Tajfun Ostrów Lubelski, który na co dzień występuje w klasie B. Mata zaprzyjaźnił się z nimi tydzień temu po koncercie w Lublinie.

– Po koncercie pojechaliśmy do Ostrowa. Poniósł nas melanż, pojechaliśmy gdzieś na działkę – wspominał ze sceny Mata. Na imprezie poznał piłkarzy LKS Tajfun. Tak się z nimi zbratał, że media społecznościowe obiegły zdjęcia, że raper został piłkarzem.

Wtedy, jak się okazało, jeszcze nie. „Kontrakt” z ostrowskim klubem Mata podpisał podczas koncertu w Rzeszowie. Na scenę zaprosił piłkarzy, na sobie miał koszulkę klubu. – To jedno z moich największych marzeń. W 2040 roku będziemy mistrzem Polski – ogłosił raper. 

Rok 2040 zapewne nie jest przypadkowy, bo raper już wcześniej zapowiadał, że wtedy zamierza zostać prezydentem Polski. Zanim pojawił się na scenie, wielotysięczna publiczność długo go wywoływała. – Gdzie jest Mata? Gdzie jest Mata? – skandowali ludzie. 

Wreszcie się pojawił. Mata nie kazał zbyt długo na siebie czekać. Koncert miał rozpocząć o godz. 20:40. Na scenie wbiegł kilkanaście minut później. On i jego ekipa wyskoczyli ze specjalnego busa, który stanął na parkingu. 

– Rzeszów, jesteście tutaj? – krzyczał Mata. – LKS, LKS…! Jedziemy! – zagrzewał raper. Wielkie show rozpoczął od utworu „Jestem poj384ny”. Pochwalił się, że to nie pierwszy jego koncert w Rzeszowie, przed laty wystąpił w klubie „Pod Palmą”. – Mocny lokal – ocenił. 

Na sobotnim koncercie bawiło się około 8000 osób. Wszystkie bilety zostały wyprzedane. 

Mata, nazywany „cudownym dzieckiem show-bizu”, zaśpiewał swoje największe hity, m.in. „Kontrakt”, wspomnianą „Patoreakcję”, „Kiss cam”, „Patoprohibicję”, w której wykorzystuje słowa utworu „Policeman” Jamala, czy przeróbkę „Prawy do lewego” Kayah i „Papuga”. 

Mata czuł się jak ryba w wodzie, wychodził do publiczności, przybijał z nią „piątki”. Ktoś mu podrzucił imitację jointa, co nawiązywało do problemów rapera, gdy w styczniu br. na Górnym Mokotowie w Warszawie został zatrzymany za posiadanie 1,5 g marihuany. 

Koncert rapera zakończył się po godz. 22:30, a potem zaprosił ludzi na after party do klubu Aloha. Tam publiczność dojechała specjalnie podstawionymi autobusami. Impreza trwała do późnych godzin nocnych. 

– Dla Maty było warto – mówili uczestnicy imprezy.  

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama