Przyszły poniedziałek będzie dość długi dla miejskich urzędników. Zwłaszcza tych z pierwszej linii. Przejdą obowiązkowe szkolenie, jak właściwie obsługiwać mieszkańców.
15 czerwca o godz. 16:00 mają obowiązkowo stawić się na sali gimnastycznej rzeszowskiego „Elektronika” przy ul. Hetmańskiej. Już samo to świadczy o tym, że to poważna sprawa. Prezydent Tadeusz Ferenc zapowiedział urzędnikom, że mają zakaz migania się od tego szkolenia i nakazał sprawdzić obecność.
Oczywiście w ostatnim czasie nic się takiego nie stało, co kazałoby kwestionować jakość obsługi mieszkańców.
– Jest coraz lepiej, ale to nie znaczy, że nie mogłoby być jeszcze lepiej – informował ostatnio Marcin Stopa, sekretarz miasta i osoba odpowiedzialna za jakość obsługi mieszkańców. – Czasem jednak mają z tym kłopot, zwłaszcza młodzi urzędnicy.
Rzeszów to firma
Skarg na pracę urzędników może nie ma na pęczki, ale jednak się zdarzają. A kiedy taka skarga dotrze bezpośrednio do prezydenta Ferenca, działa to na niego jak czerwona płachta na byka. Tak było bodaj kilka tygodni temu. Reakcja musiała być więc natychmiastowa.
Szkolenie z jakości obsługi mieszkańców miało się odbyć już w poprzednim miesiącu, ale coś nie wypaliło i zostało przesunięte na czerwiec.
– Szkolenie mają prowadzić specjaliści z zewnątrz – informuje Marcin Stopa, ale nie zdradza więcej szczegółów. – Urzędnicy muszą zrozumieć, że to oni są dla mieszkańców a nie mieszkańcy dla urzędników.
Przy każdej możliwej okazji powtarza to sam prezydent.
– Musicie pamiętać, że jesteśmy pracownikami firmy Rzeszów i to przez 24 godz. Mamy służyć mieszkańcom – zwykł mawiać Ferenc. – Jak nie będzie mieszkańców, to wszyscy stracimy robotę.
redakcja@rzeszow-news.pl