Fala zatruć po zażyciu dopalaczy dotarła na Podkarpacie. Do rzeszowskiego szpitala trafiło ponad 30 osób. Jedna osoba zmarła. Policja ostrzega: dopalacze zabijają.
Od weekendu media informują o masowych zatruciach na Śląsku, gdzie do tamtejszych szpitali po zażyciu dopalaczy trafiło już ponad 200 osób. Prawdopodobnie wszyscy palili dopalacz „Mocarz” w postaci zielonego suszu o sile działania aż 800 razy większej niż marihuana. Okazuje się, że na Podkarpaciu również są przypadku zatruć dopalaczami.
Agresywni, nieprzytomni
Od czwartku do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie przy ul. Lwowskiej z objawami zatrucia trafiło już ponad 30 osób. Większość z nich była na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
– Obserwujemy znacznie zwiększoną liczbę osób zatrutych dopalaczami. To są osoby nieletnie, jak i w średnim wieku. Trafiają do nas w stanie ciężkim, praktycznie wszyscy z zaburzeniami świadomości, część osób jest agresywnych, część nieprzytomnych. Pacjenci przyznają się do zażywania dopalaczy o nazwie „Mocarz” – powiedziała w TVP Rzeszów lek. Katarzyna Podgórska z oddziału toksykologii rzeszowskiego szpitala.
W tej chwili na tym oddziale leżą dwie osoby, które zatruły się dopalaczami.
Znalezieni na trawniku
W sobotę zmarł 38-letni mężczyzna, który w stanie skrajnie ciężkim trafił tego samego dnia na oddział intensywnej terapii. Nieprzytomnego mężczyznę znaleziono na trawniku. Miał zatrzymaną akcję krążenia, ekipa pogotowia ratunkowa podjęła akcję reanimacyjną. Mężczyźnie udało się przywrócić funkcje życiowe, ale zmarł kilka godzin później.
Na OIOM-ie leży jeszcze młody mężczyzna, którego karetka przywiozła do szpitala także w sobotę. Mężczyzna leżał na trawniku obok 38-latka, któremu lekarze nie zdołali uratować życia. – Jest w lepszym stanie, ale cały czas jest to stan poważny, zagrażający życiu – powiedziała Katarzyna Podgórska.
– Przy obydwu mężczyznach znaleziono opakowania po dopalaczach – poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie.
Kilkanaście opakowań po dopalaczach policjanci znaleźli także w mieszkaniu młodego mężczyzny, do którego w sobotę ok. godz. 13:30 wezwano karetką pogotowia. – Był pobudzony, zachowywał się momentami agresywnie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Rzeszowie – relacjonują ratownicy.
Nie bierzcie dopalaczy
Rząd zastanawia się, jak wyeliminować handel dopalaczami, które sprzedawane są jako „wyroby kolekcjonerskie”. Policja apeluje o niezażywanie żadnych środków niewiadomego pochodzenia i o nieznanym składzie chemicznym.
Teresa Piotrowska, minister spraw wewnętrznych, zapowiedziała, że policja i inne służby będą prowadzili jeszcze szersze działania profilaktyczne w zakresie zwalczania dopalaczy. – Z jeszcze większą determinacją – powiedziała Piotrowska po naradzie w Komendzie Głównej Policji.
Akcje profilaktyczne mają być prowadzone od początku września. Policja informuje, że efektem zażycia „Mocarza” jest m.in. zmiana nastroju i samopoczucia, błogostan, euforia, halucynacje, czasami depresja, apatia i urojenia. Następuje wzrost ciśnienia krwi, tachykardia, przekrwienie gałek ocznych,
– Prosimy, aby rodzice zwracali szczególną uwagę, czy opisane efekty zachowania po dopalaczach nie występują u ich dzieci. Podobnie, jak znaleziony w mieszkaniu, czy ubraniu dziecka susz roślinny, może to być sygnałem, że zażywają dopalacze lub inne środki odurzające. Wtedy, aby zapobiec najgorszemu, konieczna jest właściwa i szybka reakcja – apeluje Komenda Główna Policji.
redakcja@rzeszow-news.pl