Zdjęcie: Fundacja Schumana

Małgorzata Niezabitowska, dziennikarka, autorka książek i sztuk teatralnych, rzeczniczka prasowa rządu Tadeusza Mazowieckiego, w najbliższą sobotę (10 września) przyjedzie do Rzeszowa na spotkanie z mieszkańcami. 

Małgorzata Niezabitowska przyjedzie do stolicy Podkarpacia na zaproszenie Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej. Spotkanie odbędzie się w siedzibie WiMBP przy ulicy Sokoła 13. Początek o godz. 16:00. Wstęp na spotkanie jest bezpłatny. 

Małgorzata Niezabitowska była reporterką „Tygodnika Solidarność”, jest kronikarką stanu wojennego, pisarką, autorką scenariuszy i sztuk teatralnych. Do jej najpopularniejszych publikacji należy „Kukułcze jajo”, „Bieg zaczyna się dopiero dzisiaj” czy „Żyrardów – musi być nadzieja”.

Pod koniec 1999 roku oraz w 2000 r. artykuły Niezabitowskiej ukazały się w polskim wydaniu „National Geographic”.

Oprócz publikacji w „TS”, Niezabitowska stworzyła pozycje beletrystyczne, do których należy m.in. „Poszukiwanie Ameryki”, „Prawdy jak chleba”, czy „Składana wanna”. W 2014 roku wydała książkę „Na początku było marzenie”. Niezabitowska jest autorką sztuki teatralnej „Polskie lato, Polska jesień. Zbiory Europejskiego Centrum Solidarności”.

Za pomoc dla polskich kombatantów we Włoszech uhonorowano ją Krzyżem Pamiątkowym Monte Cassino. W 2001 r. otrzymała Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. W 2013 r. wyróżniono ją nagrodą im. Czesława Miłosza, za szczególny wkład w propagowaniu kultury i porozumienia pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi.

Małgorzata Niezabitowska w 2014 roku została uhonorowana także nagrodą imienia Ireny Sendlerowej. Jest ona przyznawana Polakom, którzy swoimi dokonaniami przyczynili się do zachowania dziedzictwa kultury i narodu żydowskiego, a także odnowy społeczności żydowskiej w Polsce. 

Niezabitowska w latach 1989-1991 była rzeczniczką prasową rządu Tadeusza Mazowieckiego. Niedawno, na łamach „Dziennika. Gazeta Prawna”, powiedziała, że wielkim błędem Lecha Wałęsy było to, że po upadku komunizmu nie rozwiązał Solidarności, która była ruchem społecznym.

„Należało wtedy tworzyć normalne związki zawodowe. Nie byłoby zawłaszczenia tradycji i zasług Solidarności, z którymi mamy dziś do czynienia” – powiedziała Małgorzata Niezabitowska w rozmowie z Magdaleną Rigamonti. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama