Zdjęcie: Sebastian Fiedorek / Rzeszów News

PiS zmienia narrację w sprawie przyszłości pomnika Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie. Już nie chce go burzyć. Proponuje mu nadać nowe znaczenie, aby przestał się kojarzyć z ustrojem komunistycznym. 

Pomnik Walk Rewolucyjnych, nazywany też Czynu Rewolucyjnego, zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej powinien zniknąć z przestrzeni publicznej Rzeszowa, bo „podpada” pod zapisy tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Właścicielem monumentu jest klasztor oo. Bernardynów. O tym, co się ostatecznie stanie z pomnikiem, w październiku br. zdecyduje wojewoda podkarpacki Ewa Leniart (PiS).

Z dotychczasowych wypowiedzi polityków PiS jasno wynikało, że „symbol Rzeszowa” powinien zniknąć, bo propaguje ustrój komunistyczny. Ale znaczna część mieszkańców nie wyobraża sobie, by pomnik wyburzono.

PiS tymczasem zaczął dostrzegać, że wojowanie z pomnikiem może mu się politycznie nie opłacić, dlatego zmienia narrację i zamiast burzenia obiektu proponuje nadać mu nowe znaczenie, które nie będzie kojarzyło się z komunizmem. 

Z taką propozycją w środę 1 sierpnia w 74. rocznicę Powstania Warszawskiego wystąpił poseł Wojciech Buczak, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa w tegorocznych wyborach samorządowych. 

– Bryła pomnika i sam pomnik wpisał się w historię Rzeszowa. Jestem przekonany, że można spowodować, że na pomniku nie będzie rzeźb, czy tablic, które oddają hołd czynom rewolucyjnym, których tak naprawdę tutaj nie było. Bryła może być przekształcona w sposób nowoczesny, innowacyjny. Należy ją odnowić i odświeżyć – uważa Wojciech Buczak. Twierdzi, że PiS ma już na to pomysły, ale nie chce na razie ich zdradzać. 

Według Buczaka, Rzeszów należy „posprzątać” z symboli komunistycznych. Poseł PiS krytykuje „politykę historyczną” ratusza za to, że niewiele robi, by miasto było znane z pomników, które budują pozytywny wizerunek miasta. Co prawda w Rzeszowie są pomniki płk. Łukasza Cieplińskiego, gen. Sikorskiego, czy Armii Krajowej, ale – według Buczaka – to za mało.

– Gdyby zrobić ranking, jak wygląda w Polsce pamięć historyczna, Rzeszów, niestety, byłby pewnie na szarym końcu – twierdzi poseł PiS. Buczak jest natomiast przekonany, że należy usunąć pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej na placu Ofiar Getta. On też podpada pod tzw. ustawę dekomunizacyjną, ale ratusz nie chce go usuwać

– Pora jest szczególna – w tym roku obchodzimy 100-lecie niepodległości. Warto, by Rzeszów był słynny z tego, że oddaje hołd prawdziwym bohaterom. Lepiej uniknąć kłopotliwych sytuacji, że przychodząc pod pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej, dziecko pyta: „A kim są ci ludzie?”, „Dlaczego oddajemy im hołd?”. Powiemy, że żołnierze Armii Czerwonej więzili w niedalekiej Turzy, czy Trzebusce polskich patriotów, którzy w sierpniu 1944 roku nieśli pomoc powstańcom warszawskim? W Rzeszowie nie powinno być takiego pomnika – uważa Wojciech Buczak.

Jednocześnie zaapelował o współpracę przy budowie pomnika Józefa Piłsudskiego, który ma stanąć na placu Wolności w Rzeszowie. Budowa pomnika stoi pod dużym zapytania, bo radni Rozwoju Rzeszowa i Platformy Obywatelskiej (koalicja), póki co, zablokowali jego nową lokalizację. Pomnik ma być odsłonięty 11 listopada br. w 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Wojciech Buczak nie wyobraża sobie innego scenariusza.

– Czasu zostało niewiele. Niech ten pomnik stanie. Niech nas łączy. Niech Rzeszów będzie słynny z takich pomników i znany z prawdziwych bohaterów, z których Rzeszów i Podkarpacie będą dumni – apeluje poseł Buczak. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama