Porozumienie dotyczące ustalenia zasad współpracy gmin wchodzących w skład Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego nie zostało podpisane z wszystkimi samorządami. Czy około 300 milionów złotych, o które gminy mogłyby się razem ubiegać na inwestycje, przepadną?

Ponad połowa samorządów współtworzących ROF nie podpisała porozumienia z miastem Rzeszów. Wójtowie Boguchwały, Głogowa, Krasnego, Czarnej, Tyczyna, Trzebowniska, Świlczy sprzeciwili się prezydentowi Rzeszowa Tadeuszowi Ferencowi, który dąży do poszerzenia miasta. Ostatni jego pomysł to włączenie do miasta gminy Trzebownisko i sołectwa Malawa z gminy Krasne.

W czwartek w ratuszu miało odbyć się podpisanie „Porozumienia w sprawie określenia zasad współpracy Stron Porozumienia przy realizacji zadań przewidzianych dla Związku ZIT (Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych).

– Od paru lat miasto zabiega o poszerzenie swoich granic kosztem gminy Trzebownisko – mówił Józef Fedan, wójt Trzebowniska. – Liczymy na szeroko pojętą współpracę, a nie na aneksję terytorialną. 9 miesięcy temu przeprowadzaliśmy konsultacje. Ponad 99 procent naszych mieszkańców chce pozostać w granicach gminy Trzebownisko. Proszę to uszanować. Żyjemy i pracujemy w kraju demokratycznym, w którym każdy samorząd ma takie samo prawo do egzystencji i rozwoju. Kiedyś na pewno przyjdzie taki moment i zdajemy sobie sprawę z tego, że te granice się przesuną w sposób naturalny. Dzisiaj mamy ze sobą współpracować. W ten sposób nie można. Matka nauka mi podpowiada, że coś tu jest nie tak – mówił Fedan.

– Jaka to jest współpraca, jeżeli jeden samorząd dokonuje zmiany granic wbrew woli drugiego samorządu? Najbardziej istotny aspekt współpracy i integracji został zachwiany – uważa Wojciech Wdowik, wójt Świlczy.

Zbuntowani samorządowcy zaapelowali do prezydenta Tadeusza Ferenc, by na początek stycznia przyszłego roku zwołał nadzwyczajną sesję Rady Miasta Rzeszowa, na której radni wycofaliby uchwały o przyłączeniu do miasta gminy Trzebownisko i sołectwa Malawa.  – To nie są warunki wygórowane. Wszyscy chcemy dobrze wykorzystywać środki unijne, ale na jasnych zasadach i przy wzajemnych poszanowaniu – mówili wójtowie.

Gminy wchodzące w skład ROF mogłyby się ubiegać o około 300 mln złotych. Dzięki temu porozumieniu miały zostać zrealizowane między innymi budowy nowych dróg, zakup ekologicznych autobusów, zagospodarowanie terenów inwestycyjnych, rewitalizacja brzegów Wisłoka czy budowa połączenia kolejowego Rzeszów-Lotnisko Jasionka.

ROF zrzesza: Rzeszów, Boguchwałę, Czudec, Czarną Łańcucką, Chmielnik, Lubenię, Głogów Małopolski, Świlczę, Trzebownisko, miasto Łańcut, gmina wiejska Łańcut, Krasne oraz Tyczyn.

Jak już informowaliśmy, kilka dni temu do rzeszowskiego ratusza i Biura Rady Miasta, wpłynęło pismo wójtów i burmistrzów, w którym informowali, że uchwały dotyczące wyrażenia zgody przez Radę Miasta na poszerzenie Rzeszowa, zaszkodzą współpracy w ramach ROF. Prezydent Tadeusz Ferenc twardo stwierdził, że nie ulegnie szantażowi wójtów i nie zrezygnuje z poszerzenia miasta.

– Nie chcą brać pieniędzy. Muszę myśleć o młodych, by Rzeszów by duży, by były fabryki, miejsca do inwestycji. Na pewno nie zrezygnuję z przyłączania innych miejscowości – zapowiedział Tadeusz Ferenc.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama