Mistrzostwa Świata w październiku 2012 roku miały być ostatnimi zawodami w mojej karierze sportowej. WRACAM JEDNAK DO SPORTU! Dla Anety Zatwarnickiej!
Świetnej dziewczyny, która jest dla nas wszystkich – zawodników reprezentacji – takim dobrym aniołkiem, wiecznie uśmiechniętym.Jej choroba była dla mnie szokiem, totalnym szokiem! Gdy drugiego stycznia trafiła na Oddział Intensywnej Terapii, podejrzewano u niej sepsę, którą rzeczywiście wykryto. Wiele narządów, w tym nerki i płuca, przestało normalnie pracować. Przez okres dwóch miesięcy jej czynności życiowe były podtrzymywane przez respirator i dializy. W trakcie leczenia rozpoznano u niej toczeń wielonarządowy. Jej kończyny dolne i górne uległy pogorszeniu i pojawiła się w nich martwica. Lekarze zdecydowali, że trzeba amputować nogi i ręce, żeby zapobiec dalszemu jej rozprzestrzenianiu….

Anetę czeka teraz co najmniej półroczna rehabilitacja, w czasie której będzie musiała przyzwyczaić się do nowych warunków i życia z protezami. Te, jednak trzeba będzie najpierw kupić, podobnie jak wózek. Koszt może wynieść około 200 tysięcy złotych. Nie wiadomo również, na ile babcia Anety, z którą mieszka, będzie w stanie jej pomóc.

Musimy być z Anetą!

Dla Anety organizujemy charytatywny turniej karate, gdzie wystartują najlepsi zawodnicy na świecie!

Zapraszam 8 marca 2014 r do Krakowa

Centrum Handlowe Plaza – Kraków godz. 14.00

Reklama