Niewiele ponad 20 minut trwał spacer premiera Mateusza Morawieckiego z wojewodą Ewą Leniart w poniedziałkowy wieczór po rzeszowskich deptakach. Wcześniej Morawiecki odwrócił się na pięcie, gdy był pytany o los seniorów.
Mateusz Morawiecki w poniedziałek przyjechał na Podkarpacie promować „Nowy Ład” i wesprzeć Ewę Leniart w wyborach na prezydenta Rzeszowa, które premier przełożył na 13 czerwca. Leniart zrezygnowała z szyldu PiS, powołała własny komitet „Wspólny Dom Rzeszów”. W sondażach przegrywa jednak z kandydatem opozycji, Konradem Fijołkiem.
Morawiecki przed południem był w Nowej Wsi na budowie drogi ekspresowej S19, potem pojechał do Stalowej Woli, którym rządzi PiS-owski prezydent Lucjusz Nadbereżny, nazywany „złotym dzieckiem” partii. Po południu premier pojawił się w Rzeszowie. Spotkał się z seniorami fundacji „Rudek dla życia”. Spotkanie było zamknięte dla mediów.
– Wojewoda Ewa Leniart jest najlepszą gwarancją takiej ciepłej troski o seniorów – komplementował potem Leniart Morawiecki. – Cieszę, że w Polskim Ładzie mamy ten filar, fundament dla seniorów. Nie mógłby być prawdziwie polski ten Polski Ład, gdyby nie nasza troska o seniorów – emerytura do 2500 zł bez podatków i nasz program „trzynastek”.
Morawiecki zignorował pytania kogoś z tłumu: „Co z seniorami, którzy umierają w samotności w szpitalach, bez możliwości odwiedzin? Co z seniorami odseparowanymi od swoich najbliższych rodzin? Co z ofiarami pandemii?”. Leniart zniechęciła premiera do odpowiedzi. – Panie premierze, zapraszamy – namawiała wojewoda, by wszedł do ośrodka.
I Morawiecki odszedł.
By nie dojść do Warchoła
Wieczorem na godz. 18:00 było zaplanowane spotkanie Mateusza Morawieckiego z Ewą Leniart w kawiarni „Stary Piernik” przy ulicy Kościuszki. – O wizycie premiera dowiedzieliśmy się kilka godzin wcześniej. Nie mamy dla niego zaplanowanego menu. To totalny spontan. Podamy mu to, co zamówi – mówili nam pracownicy kawiarni.
Premier w „Starym Pierniku” pojawił się z ponad godzinnym opóźnieniem – o 19:20. Z Ewą Leniart weszli do kawiarni, wcześniej założyli maseczki. Przed lokalem czekał tłum dziennikarzy. Morawiecki i Leniart jednak nie usiedli w przykawiarnianym ogródku. Wyszli po kilku minutach. Trzymali kubki z kawą i udali się na 20-minutowy spacer.
Premier z wojewodą przeszli ulicą Kościuszki, a następnie ulicą 3 Maja. Doszli na wysokość I Liceum Ogólnokształcącego, tam zatrzymali się przed pomnikiem ks. Stanisława Konarskiego, patrona szkoły. Do dziennikarzy dolatywały strzępki rozmów między Morawieckim a Leniart, dostęp do nich skutecznie blokowali ochroniarze premiera.
Mateusz Morawiecki i Ewa Leniart nie chcieli iść dalej, być może dlatego, by się nie natknąć na plakaty wyborcze Marcina Warchoła, rywala Leniart w prezydenckim starciu. Warchoł swój sztab wyborczy ulokował na ulicy 3 Maja niedaleko kina Zorza. W drodze powrotnej Morawiecki i Leniart zatrzymali się przy „oknie czasu” z historyczną podbudową deptaka.
Potem jeszcze stanęli na chwilę przy pomniku Tadeusza Nalepy i na koniec przy najstarszej rzeszowskiej księgarni „Epoka”. Tam wyborczy spacer się zakończył. Mateusz Morawiecki nie rozmawiał z dziennikarzami. Z czołowych polityków PiS, którzy towarzyszyli premierowi, był tylko Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS.
– 13 czerwca wybory są odbędą. Nic nie wiem, by miało ich wtedy nie być. Nie ma ku temu przesłanek. A niekorzystne sondaże Ewy Leniart? Sondaże nie wygrały wyborów, nie wygrają i nigdy nie wygrają. Prawdziwy sondaż będzie 13 czerwca. Jesteśmy wiecznymi optymistami, w tej materii nic się nie zmieniło – powiedział nam poseł Sobolewski.
Rząd sypnie pieniędzmi?
Ewa Leniart została zapytana, o czym rozmawiała z Mateuszem Morawieckim.
– Co się zmieniło w ostatnich latach w Rzeszowie. Premier doskonale pamięta centrum miasta i zna je dobrze. Rozmawialiśmy o tym, co należy zmienić w najbliższym czasie w Rzeszowie. Rozmowa była bardzo sympatyczna, daje nadzieje na pozyskanie środków finansowych na działania, które dla Rzeszowa są niezwykle ważne – mówiła Leniart.
Czyli jakie? Najważniejsze to budowa obwodnicy południowej dla Rzeszowa. Ale Leniart z Morawieckim rozmawiała także o zieleni, której w mieście powinno być więcej, o terenach rekreacyjnych, o planie budowy Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego, a także o Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej, która ruszyła na początku tego roku.
Ewa Leniart nie pytała Mateusza Morawieckiego, czy data wyborów 13 czerwca jest niezagrożona. – Zakładam, że wybory będą 13 czerwca – mówiła wojewoda Leniart, która z z premierem spotka się także we wtorek przed południem na rzeszowskim Rynku.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl