61-letni paralotniarz trafił wczoraj do szpitala. Mężczyzna spadł z wysokości około 10 metrów. Do wypadku doszło na szybowisku w miejscowości Weremień w powiecie leskim.
Dyżurny policji w Lesku o wypadku został poinformowany po godz. 18:00. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w trakcie startu paralotniarza próbował on przerwać manewr, jednak silny podmuch wiatru spowodował, że stracił panowanie nad paralotnią.
Mężczyzna spadł na ziemię z wysokości około 10 metrów. 61-letni paralotniarz z urazami miednicy i kręgosłupa został przetransportowany do szpitala. Policjanci przebadali mężczyznę na alkomacie. Był trzeźwy.
redakcja@rzeszow-news.pl
Reklama