Kierowca ciężarówki najpierw zajechał drogę innemu kierowcy, a następnie wyszedł z auta z metalową rurką i chciał się bić. Do takiej sytuacji doszło na autostradzie A4, pomiędzy Sędziszowem Małopolskim a Dębicą.
Zblokował ruch na A4
„- O co ci chodzi?
– O k… ty sk…!!
– O co ci chodzi? Na policję zaraz zadzwonię ty… Idioto, kurzy móżdżku” – słuchać na filmie opublikowanym przez jednego z kierowców na popularnym kanale STOP CHAM na YouTube.
Do całego zdarzenia doszło w piątek (29 listopada) na autostradzie A4, między węzłami Sędziszów Małopolski/Ropczyce a Dębicą Wschód.
Polała się krew
Zaatakowany kierowca jechał ważącą 40 ton scanią, która przewoził cement. Jak relacjonuje – kierowca ciężarówki wyprzedzając zajechał mu drogę i doprowadził do zatrzymania prawego pasa ruchu na autostradzie A4.
– Gdy wychodził w moim kierunku z metalowym kluczem do odkręcania kół odsunąłem szybę, chciałem porozmawiać o co mu chodzi. Stanął na stopniu, złapał się lewą ręką za lusterko, a prawą ręką uderzył mnie kilka razy w lewą rękę (którą zasłaniałem głowę), powodując rany cięte i krwawienie. Po opuszczeniu ręki odstąpił od dalszego bicia – opisuje sytuację pod opublikowanym przez siebie filmem poszkodowany kierowca scanii.
Bo chciał go wyprzedzić
Według zaatakowanego kierowcy, przyczyną tej sytuacji były dwie ciężarówki z lawetą, które jechały w sposób uniemożliwiający ich wyprzedzenie.
– Dwukrotnie chciałem zmienić pas na prawy, aby przepuścić ruch samochodów jadących lewym pasem. Obserwując sytuację na drodze, gdy nie chcieli mi udostępnić miejsca na prawym pasie ruchu między sobą, postanowiłem wyprzedzić drugą lawetę jadącą przede mną – komentuje kierowca cysterny z cementem.
Ruszył w pościg
Jak dodaje, po wyprzedzeniu drugiej lawety kierowca pierwszej lawety ruszył za nim w pościg.
– Sytuacja która wynikła, to bandycka napaść i o mało nie spowodowała katastrofy w ruchu lądowym, a także uszczerbku na moim zdrowiu. Krótko mówiąc, chciałem ich wyprzedzić, ponieważ jechali wolno, a oni się zemścili. Ja do nich nic nie miałem – przekonuje kierowca scanii.
Unikać kontaktu, zwiększyć dystans
Po rozpoznaniu oznak agresji na drodze, najważniejsze jest, aby nie odpowiadać takim samym zachowaniem. Najlepszą reakcją jest zachowanie spokoju, unikanie kontaktu wzrokowego i jeśli to możliwe, zwiększenie dystansu od agresora.
Od strony prawnej, naruszenie nietykalności cielesnej czyli w tym przypadku przemoc na drodze podlega pod art. 217 § 1 KK – „Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
(red)
Czytaj więcej:
Kolejni pseudokibice zatrzymani. Odpowiedzą za demolkę na tarnobrzeskim stadionie