Krajowa Rada Prokuratury zgodziła się na odwołanie Anny Habało ze stanowiska szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie.
KRP zajmowała się sprawą na wniosek Andrzej Seremeta, prokuratora generalnego, który w styczniu wystąpił z pismem do Rady, by ta wyraziła zgodę na odwołanie Anny Habało.
– Anna Habało niewłaściwie wykonuje obowiązki prokuratora apelacyjnego w Rzeszowie – mówił wtedy Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej.
Radio Zet na Twitterze poinformowało, że KRP w poniedziałek (23 maca) przychyliła się do wniosku Andrzej Seremeta i wydała zgodę na odwołanie szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie.
Według nieoficjalnych informacji RMF FM sprzed kilku tygodni w grę wchodzą „wątpliwe etycznie kontakty prywatne i służbowe Anny Habało z osobami, które mogą pojawiać się w śledztwie prowadzonym przez Centralne Biuro Antykorupcyjne”.
Edward Zalewski, przewodniczący Krajowej Rady Prokuratory, przekazał, że za uchwałą o wyrażeniu zgody na odwołanie Anny Habało było 16 osób, a jedna przeciwko.
– Anna Habało nienależycie wykonywała obowiązki służbowe. Jej zachowania stanowią sprzeniewierzenie się ślubowaniu prokuratorskiemu, a także naruszają zbiór zasad etyki zawodowej – powiedział Zalewski.
Politycy komentują na Twitterze
„Zarzuty dla Mariusza Kamińskiego w tzw. śledztwie rzeszowskim to w dużej mierze „zasługa” tej pani” – napisał na Twitterze Maciej Wąsik, były wiceszef CBA za rządów PiS.
„Jeśli KRP wyraża zgodę na odwołanie prok. Habało, to znak, że jej sprawa musi być baaardzo mocna. Jako minister sprawiedliwości, pamiętam, że KRP walczyła o oskarżonych prokuratorów jak lew” – skomentował na Twitterze Jarosław Gowin, były minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska.
Przeciwko Annie Habało toczy się już postępowanie dyscyplinarne, które ma związek ze śledztwem prowadzonym przez CBA i Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie. Dotyczy ono udzielania korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej.
W lipcu 2014 roku agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali gabinet Anny Habało. CBA dokonało wtedy 15 przeszukań. Po tamtej akcji Habało została zawieszona w czynnościach służbowych. Szefową prokuratury jest od 2007 roku.
Oprócz jej gabinetu, sprawdzone zostały pomieszczenia m.in. Zbigniewa Rynasiewicza, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu i jednocześnie wiceministra infrastruktury i rozwoju, Jana Burego, szefa podkarpackiego PSL, oraz Zbigniewa Niezgody, byłego prokuratora okręgowego w Rzeszowie i byłego doradcy ministra sprawiedliwości.
Zarzuty dla pięciu osób
W aferze podkarpackiej zarzuty przedstawiono na razie pięciu osobom: dwóm biznesmenom z Leżajska, dwóch księżom z Podkarpacia i byłemu dyrektorowi Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Sztabkę złota o wartości ok. 130 tys. zł CBA znalazło u ks. Roberta M., ówczesnego proboszcza Katedry Polowej w Warszawie.
W lutym prokuratura przedstawiła sześć nowych zarzutów Marianowi D., prezesowi spółki paliwowej Maante z Leżajska, który jest głównym podejrzanym w sprawie. Zarzuty dotyczą wręczania korzyści majątkowych urzędnikom państwowym w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw urzędowych i prywatnych.
W trakcie postępowania ustalono, że korzyściami było złoto o wadze 1 kilograma, pieniądze, markowe alkohole oraz prace budowlane. Zarzuty dotyczą lat 2010-2014.
Biznesmenowi przedstawiono także zarzut przywłaszczenia paliwa o wartości ponad 2 mln zł w związku z poleceniem pracownikom załadunku oraz sprzedaży paliwa poza ewidencją.
redakcja@rzeszow-news.pl