Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Oo. Bernardyni potrzebują więcej czasu na podjęcie decyzji o przyszłości pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie – oświadczył w piątek zakon. 

Bernardyni kilkanaście dni temu przekonywali nas, że swoją decyzję ogłoszą jeszcze w tym miesiącu. W środę, 26 kwietnia, gdy pytaliśmy zakonników o stanowisko w tej sprawie, dostaliśmy wtedy krótką odpowiedź:

„Młyny watykańskie mielą powoli… Podobnie i u nas. Wynika to z chęci sprawiedliwego i rozsądnego podejścia do sprawy, bez poddawania się niepotrzebnym emocjom i naciskom. Prosimy o cierpliwość”. 

Potrzeba „mądrych decyzji”

To słowa o. Alojzego Garbarza, rzecznika oo. Bernardynów. W piątek, 28 kwietnia, oświadczył on, że zakonnicy jednak potrzebują więcej czasu na podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie przyszłości „symbolu Rzeszowa”. Dlaczego?

– Kapituła Prowincjalna, która odbywała się od 17 do 22 kwietnia zakończona została zmianą Zarządu naszej zakonnej Prowincji – tłumaczy o. Alojzy Garbarz, dodając, że nowe władze zakonne potrzebują jeszcze czasu na decyzje.  

– Sprawa ta wymaga ogromnej rozwagi, wielu kolejnych konsultacji, mądrych decyzji, współpracy z licznymi środowiskami oraz podmiotami – oświadczył o. Garbarz.

Zapewnił, że zakonnicy „z dużym zaangażowaniem oraz determinacją” starają się rozwiązać tę sytuację, która „wywołuje wiele społecznych emocji, reakcji i zaangażowań”.

Proszą o cierpliwość 

„Jesteśmy świadomi, że wiele osób oczekuje jasnej deklaracji w tej sprawie, jednak prosimy o cierpliwość i zrozumienie” – przekazał rzecznik zakonu. 

Stwierdził, że przyszłość pomnika Czynu Rewolucyjnego jest „istotna dla naszej społeczności”. „Dotyczy nie tylko przyszłości, ale także jest istotna z punktu widzenia przeszłości, historii, spuścizny naszego Miasta” – twierdzi o. Alojzy Garbarz.

Dodał, że zakonnicy do tematu pomnika podchodzą „rzetelnie, aby w rozsądny sposób wybrać najlepszą drogę postępowania, w oparciu o rzetelne analizy, także związane z ogromnymi kosztami podjętych decyzji”.

„Dlatego prosimy społeczność Rzeszowian i szczególnie środowisko ważnych dla nas osób pracujących w mediach o cierpliwość” – zakomunikował rzecznik Bernardynów, dodając na koniec, że zakonnicy o podjętych krokach poinformują „w stosownym terminie”.

W obronie pomnika 

Przyszłość pomnika jest właśnie w rękach zakonu. To Bernardyni od 2006 roku są właścicielem obiektu. Dostali go, wraz z działką, od miasta za symboliczną złotówkę. IPN żąda usunięcia pomnika, bo rzekomo propaguje komunizm. 

Pomnik chce przejąć miasto Rzeszów i go odnowić. Dotychczasowe rozmowy z zakonnikami nie przyniosły efektu. We wtorek, 25 kwietnia, Rada Miasta Rzeszowa przyjęła trzy uchwały, które mają chronić monument przed wyburzeniem.

Pomnik z 1974 r. jest w fatalnym stanie. Umocowane na nim płaskorzeźby bogini zwycięstwa Nike oraz postaci chłopa, żołnierza i robotnika zżera rdza. Od stycznia pomnik jest ogrodzony. Nadzór budowlany nakazał zakonnikom rzeźby odnowić. 

W piątek miasto nie chciało komentować obecnego stanowiska zakonu. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama