Zdjęcie: Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie

Czy z wiat przystankowych znikną gabloty z papierowymi rozkładami jazdy autobusów? Rozważa to Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie. 

Od kilku miesięcy ZTM testuje elektroniczne rozkłady jazdy autobusów na dwóch przystankach: przy alei Piłsudskiego (przy Galerii Rzeszów) i ulicy Lisa-Kuli (Outlet Graffica). Na tym pierwszym e-rozkład jest dziełem firmy Seedia, na drugim – ML System.

E-rozkłady są w specjalnych tablicach, w tej przy Galerii Rzeszów jest e-papier, w tej przy Graffice zastosowano technologię OLED, używaną przez producentów telewizorów. Wyświetlacze OLED nie wymagają podświetlenia. Źródło światła stanowi sam piksel.

E-rozkłady są dużo czytelniejsze od papierowych, które znajdują się w podświetlanych gablotach. Testowanie e-rozkładów potrwa do tegorocznych wakacji. Jeżeli pasażerowie MPK się do nich przyzwyczają, to e-rozkłady pojawią się na kolejnych przystankach.

ZTM chce nie tylko poprawić widoczność rozkładów, ale również przyspieszyć wprowadzanie zmian odjazdów autobusów.

– Zmiana rozkładu choćby trzech linii zajmuje kilka dni: dojazd do odległych przystanków, a tych mamy ok. 800, z czego 600 w mieście, trwa tydzień i kolejny tydzień na zdjęcie starych rozkładów – mówi Łukasz Dziągwa, wicedyrektor ZTM Rzeszów. 

E-rozkłady ten problem rozwiążą. Czy tablice, które mają wbudowany ekran, mały komputer, akumulator doładowany panelem fotowoltaicznym, da się wszędzie postawić? ZTM twierdzi, że tak. 

– E-rozkład można też wkomponować w konstrukcje wiaty przystankowej, także na słupkach, które często są umieszczone właśnie na peryferiach miasta. Taka tablica elektroniczna kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych – wyjaśnia wicedyrektor Dziągwa. 

– Jesteśmy świadomi kosztów przedsięwzięcia, dlatego musimy się trzy razy zastanowić, czy je wprowadzić na stałe – dodaje.

Zdjęcie: Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama