Zdjęcie: Policja.pl
Reklama

Po trwających prawie 1,5 miesiąca ustaleniach, policja zna personalia kobiety, której zwłoki znaleziono 11 kwietnia br. przy ulicy Lubelskiej w Rzeszowie.

Przełom w tej sprawie nastąpił w piątek, 24 maja, co potwierdziła nam asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Zwłoki kobiety rozpoznał mężczyzna, z którym denatka mieszkała w rejonie ulicy Lubelskiej. 

Dlaczego dopiero teraz zgłosił się na policję? Na to na razie nie ma jasnej odpowiedzi. – Kobieta, której zwłoki ujawniono 11 kwietnia, tak jak przypuszczaliśmy, była obywatelką Ukrainy – powiedziała nam w piątek rzecznik Żuk.

W piątek przez cały dzień trwały policyjne czynności związane m.in. z powiadomieniem rodziny denatki. Jej wieku policja na razie nie ujawnia, wcześniej typowała, że może mieć ona 45-50 lat. Jak długo kobieta mieszkała w Rzeszowie? Tego też na razie nie wiadomo.

Przez prawie 1,5 miesiąca rzeszowska policja ustalała tożsamość kobiety. Jej zwłoki znaleziono w zaroślach przy ulicy Lubelskiej niedaleko delikatesów Centrum. Odkrył je przechodzień. Zwłoki były w stanie znacznego rozkładu.

Przy denatce nie znaleziono żadnych dokumentów, policja dwukrotnie publikowała zdjęcia, które miały pomóc w ustaleniu tożsamości kobiety. Na szyi miała złoty łańcuszek oraz dwa złote zęby, a także liczne tatuaże. 

Sekcja zwłok wykluczyła, by kobieta padła ofiarą przestępstwa. Więcej informacji o zidentyfikowaniu denatki policja ma podać po weekendzie.

Zdjęcie: Czytelnik Rzeszów News

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama