– Umiędzynarodowienie jest piętą achillesową szkolnictwa wyższego – mówił w czwartek w Rzeszowie Jarosław Gowin, wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego.  

[Not a valid template]

 

Gowin przyjechał na Uniwersytet Rzeszowski, gdzie rozpoczęła się dwudniowa konferencja „Umiędzynarodowienie – szanse i wyzwania dla polskich uczelni”.

To właśnie Rzeszów został wybrany jako pierwsze miasto w Polsce do cyklu konferencji przygotowujących do Narodowego Kongresu Nauki zaplanowanego na wrzesień 2017 r. Kongres będzie dotyczył problematyki umiędzynarodowienia polskiego systemu szkolnictwa wyższego.

Do Rzeszowa przyjechali także polscy i zagraniczni prelegenci. – Umiędzynarodowienie jest piętą achillesową szkolnictwa wyższego – mówił podczas wystąpienia Jarosław Gowin.

I słusznie, bo studenci zagraniczni stanowią zaledwie 4 proc. ogółu studentów; 3,5 proc. kierunków studiów to kierunki prowadzone w języku angielskim. Najgorszy współczynnik mamy jeśli chodzi o kadrę wykładowców, bo tu wynosi on zaledwie 2,5 proc.

– Umiędzynarodowienie polskich uczelni to jeden z koniecznych warunków podniesienia jakości dalszego rozwoju. Jeśli nie osiągniemy tego celu to nasze szkolnictwo wyższe będzie się kurczyć i zwijać – mówił minister Gowin.

– Umiędzynarodowienie nie ma być celem samym w sobie, ale kluczowym warunkiem do podniesienia jakości kształcenia – dodawał.

Polska gorsza od Węgier

Pierwszym krokiem ku zmianom w tym zakresie powinien być proces podnoszenia pozycji polskich uczelni wyższych w rankingach światowych.

– Akademicki Ranking Uniwersytetów Świata tzw. szanghajski – równia pochyła, The Times Higher Education University Rankings – jeszcze bardziej wyraźniejsza równia pochyła – wymieniał Gowin.

To właśnie skutek braku umiędzynarodowienia polskiego szkolnictwa wyższego, a pojedyncze sukcesy polskich uczelni to za mało, by to zmienić. Dla przykładu rząd chiński chce fundować swoim studentom stypendia na wyjazd do Polski. Warunek? Nasze uczelnie w światowych rankingach muszą wykazywać się tendencją rosnącą.

– Prestiżowe ośrodki naukowe przyciągają najlepszych naukowców, a zatrudnione w nich osoby są autorami międzynarodowych publikacji cytowanych na całym świecie. Stać nas na to. I pod względem intelektualnym, naukowym i gospodarczym – mówił wicepremier w rządzie PiS.

Według Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego kolejnym problemem, by polskie szkolnictwo umiędzynarodawiać są prestiżowe granty na badania. Polscy naukowcy dostają ich zdecydowanie za mało.

– Węgrzy tych grantów pozyskują 2,5 razy więcej niż Polacy, a nie przypominam sobie, aby Polska była 2,5 razy mniejsza – porównywał Jarosław Gowin.

Poza tym, w niewielkim stopniu korzysta się z osiągnięć badaczy o polskich korzeniach. Na „liście szanghajskiej” znajduje się 9 osób, które w Polsce zrobiły doktorat lub habilitacje. Z tej „dziewiątki” na polskich uczelniach pracuje tylko czterech naukowców.

– Prestiżowe uniwersytety z całego świata mają do dyspozycji naukowców z Polski. Wspaniale, że ci ludzie mogli swoje aspiracje zaspokoić w najlepszych ośrodkach naukowych, ale my, niestety, tracimy ich potencjał naukowy edukacyjny i kształceniowy – podkreślał minister NiSW.

Walka z drenażem mózgu

Dlatego – zdaniem resortu – nadszedł czas na zmiany, by podnieść rangę polskich ośrodków badawczych.

– Po 200 latach trzeba odwrócić wektor drenażu mózgu. Dziś stać nas i finansowo i organizacyjnie na to, aby do naszych uczelni przyjeżdżali wybitni studenci, doktoranci i profesorowie z całego świata. Do tej pory traciliśmy dużą część najbardziej kreatywnych umysłów i wybitnych osobowości w dziedzinie nauki i innych obszarach. Teraz musi się to zmienić – zaznaczał Jarosław Gowin.

Wdrażanie tych zmian ministerstwo widzi już w programie stypendialnym Erasmus, z którego korzysta coraz więcej studentów, doktorantów oraz pracowników naukowych.

Potencjałem w kierunku umiędzynarodowienia szkolnictwa wykazują się niepubliczne uczelnie wyższe. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Około 40 proc. studentów z zagranicy kształci się w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. WSIiZ przoduje w tych rankingach.

Muszą również zostać przygotowane dobre oferty edukacyjne w języku angielskim, bo to przyciąga studentów z zagranicy.

Minister Gowin obiecywał również, że w umiędzynarodowianiu uczelni pomogą przepisy, które zostaną ułatwione, zwłaszcza w zakresie studiów III stopnia, czyli doktoranckich, gdzie obecnie problem jest największy.

– To nie mogą być tylko podniesione statystyki. Musi iść za tym jakość i poziom – podkreślał Jarosław Gowin. – W wyścigu o pozyskiwanie talentów nie ma miejsca na działania doraźne, bo są nieskuteczne – dodawał.

Według Gowina, uczelnie polskie potrzebują trwałych relacji z ośrodkami naukowymi z zagranicy, których efektem będą wspólne badania zakończone międzynarodowymi publikacjami i odkryciami rozpoznawalnymi w świecie.

NAWA będzie lekarstwem?

W planach jest powołanie instytucji rządowej, która będzie wspierać wyższe uczelnie w zakresie promocji i stypendiów.

– Od przyszłego roku akademickiego, a najpóźniej od  1 stycznia 2018 r. ma zacząć działać Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej – zapowiedział Jarosław Gowin.

Zastrzegł, że nie będzie to „wierna kopia rozwiązań zagranicznych, bo każdy system szkolnictwa wyższego ma swoją specyfikę”.

– Chcemy, aby ta agencja działała zgodnie ze strategicznymi celami państwa. Ona ma prowadzić przemyślaną politykę stypendialną, wspierać uczelnie w ich wysiłkach na rzecz umiędzynarodowienia. Jej zadaniem będzie również upowszechnianie w świecie pozytywnego wizerunku polskiego systemu szkolnictwa wyższego i polskiej nauki – wyjaśniał Gowin.

NAWA zajmie się prowadzeniem polityki stypendialnej dla studentów i doktorantów zorientowanej na pozyskiwanie uzdolnionych kandydatów, którzy przyczynią się do podnoszenia jakości studiów wyższych w Polsce.

Ma być też tzw. program mobilności naukowców dla młodych badaczy. Uczelnie mają dostawać dodatkowe wsparcie na zatrudnianie wybitnych naukowców na stanowiskach kierowniczych. Ruszy też program wspierania polskich naukowców, by wrócili z zagranicy do naszego kraju.

Lepiej ma też działać polska administracja, która wspierać będzie zagranicznych studentów. Mają się w to także zaangażować ośrodki turystyczne i przedsiębiorcze. Dla zagranicznych studentów zostanie uruchomiona strona internetowa gopoland.pl.

Nadrobić stracony czas

Zmiany, które proponuje MNiSW, według Jarosława Gowina są konieczne, ponieważ polskie uczelnie się rozwijają i podnoszą poziom, ale stanowczo za wolno w stosunku do tego, co dzieje się w świecie.

– Musimy nadrobić stracony dystans i czas, bo taka konferencja, jak ta dzisiejsza, powinna się odbyć już wiele lat temu. Przystępujemy do reform, które są spóźnione – podkreślał Gowin.

Jego zdaniem dotychczasowe reformy szkolnictwa wyższego kończyły się często fiaskiem, bo były chaotyczne, niedopracowane oraz próbowano zmiany narzucić odgórnie.

Nowa ustawa dotycząca szkodnictwa wyższego nie ma powstawać na biurku ani samego ministra Gowina, ani urzędników ministerialnych, a na drodze dialogu ze środowiskiem akademickim.

– Jeśli tchnienie dynamizmu w polskie szkolnictwo wyższe ma się powieźć, to reformy muszą być stopniowe, ewolucyjne, dobrze przemyślane. Muszą być szeroko przedyskutowane w podwójnym dialogu – mówił Jarosław Gowin.

Temu dialogowi ma służyć wspomniany Narodowy Kongres Nauki (wrzesień 2017 r.), który poprzedzony jest całą serią konferencji i debat, analiz oraz ekspertyz.

O czym będą dyskutować?

Po rzeszowskiej konferencji kolejna jest planowana w Toruniu. Tam specjaliści będą się zastanawiać nad przyszłością i odrodzeniem polskiej humanistyki i nauk społecznych. Kolejne spotkanie odbędzie się we Wrocławiu i mowa będzie o współpracy nauki i gospodarki.

Następne na Śląsku. Tam zostaną omówione ścieżki kariery i rozwój młodej kadry naukowej. W lutym specjaliści spotkają się w Poznaniu, by zastanowić się nad zróżnicowaniem modeli uczelni i instytucji badawczych.

Marzec to czas dla Warszawy i trzech komisji, które obecnie pracują nad projektem reformy szkolnictwa wyższego. Przedstawią one wówczas oficjalne efekty swoich działań.

W tym miesiącu również w Lublinie specjaliści będą się głowić nad tym, czym jest doskonałość edukacji akademickiej. W kwietniu będą prowadzone rozmowy w Gdańsku o doskonałości naukowej, w maju natomiast o finansowaniu szkolnictwa wyższego w Łodzi.

Czerwcowa debata kończąca cykl spotkań odbędzie się w Warszawie i mowa na niej będzie o ustroju i zarządzaniu w szkolnictwie.

JOANNA GOŚCIŃSKA

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama