Słabe podłoże – to główny powód kolein na placu Śreniawitów w Rzeszowie. Za tydzień dowiemy się, czy miasto przeprowadzi kompleksowy remont skrzyżowania.
Na biurko Piotra Magdonia, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie, trafiła właśnie ekspertyza, która miała odpowiedzieć na pytanie, co jest powodem występujących kolein na kluczowym skrzyżowaniu w centrum Rzeszowa.
Z Placu Śreniawitów kierowcy jeżdżą w kierunku Lisa-Kuli, Hetmańskiej i Dąbrowskiego oraz Trasy Zamkowej. Dziennie pokonuje go ok. 20-30 tys. kierowców.
Co prawda na placu nie ma dziur, asfalt nie jest popękany, ale jazda w tej części miasta przypomina jazdę po muldach.
Na koleiny ostatnio skarżyli się kolarze 73. Tour de Pologne, temat podchwycił prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, który nakazał miejskim drogowcom zrobić porządek z placem Śreniawitów. Drogowcy swoje dalsze ruchy uzależniali od ekspertyzy, która miała pokazać, gdzie tkwi problem. Ekspertyza już jest.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!– Problemem jest słabe podłoże placu Śreniawitów. Teraz będziemy konsultować, jak problem rozwiązać. To nie jest takie proste, bo jeżeli zdecydujemy się na kompleksową modernizację skrzyżowania, to trzeba się liczyć z potężnymi utrudnieniami w ruchu. Miasto na długi czas może być sparaliżowane – mówi Piotr Magdoń, dyrektor MZD.
Bieżący remont to wydatek rzędu 40 tys. zł, na moderację podłoża z prawdziwego zdarzenia trzeba wydać w granicach około 2 mln zł.
– Tutaj nawet nie chodzi o pieniądze, bo one by się pewnie znalazły. Większym problemem są utrudnienia w ruchu. Ta droga nie jest w polu, To kluczowy węzeł komunikacyjny miasta. Musimy się zastanowić, czy zamknąć skrzyżowanie na dłużej i remont zrobić raz a dobrze, czy nie. Konsultacje z ekspertami potrwają tydzień. Potem zdecydujemy o ostatecznym rozwiązaniu – tłumaczy Magdoń.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl