Zdjęcie: Materiały inwestora

372 zł za utylizowanie 1 tony odpadów „zażyczył” sobie inwestor powstającej w Rzeszowie spalarni śmierci. Ratusz na takie stawki się nie godzi, twierdzi, że przy ich akceptacji mieszkańcy płaciliby więcej za wywóz śmieci. 

Potężna spalarnia śmieci powstaje na osiedlu Załęże przy ul. Ciepłowniczej. Buduje ją konsorcjum włoskich firm Termomeccanica Ecologia i Astaldi. Za swoją pracę otrzyma prawie 285 mln zł. Inwestorem spalarni jest państwowa spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Budowa, której towarzyszyły protesty mieszkańców, ma się zakończyć w czerwcu br. Otwarcie zaplanowano na 1 lipca. 

Przyszedł więc już czas, by ratusz wynegocjował stawki z inwestorem za przetwarzanie odpadów. Spalarnia ma przetwarzać ok. 100 tys. ton odpadów komunalnych na prąd i ciepło dla Rzeszowa. Tylko stolica Podkarpacia „produkuje” ok. 70 tys. t śmieci rocznie. Te, które nie nadają się już do przetworzenia, wywożone na wysypisko do Kozodrzy koło Ropczyc.

W środę Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, spotkał się z przedstawicielami inwestora w sprawie ustalenia stawek za przetwarzanie odpadów. PGE GiEK za tonę odpadów „zażyczył” sobie 372 zł. Ratusz mówi „nie”. 

– Dla nas taka cena jest nie do przyjęcia. Obecnie za 1 tonę odpadów wywożonych do Kozodrzy płacimy 225 zł. Na kwotę 372 zł się nie możemy zgodzić, ponieważ oznaczałoby to dla mieszkańców podniesienie o prawie 50 proc. opłat za wywóz śmieci, a do tego prezydent nie chce dopuścić – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

– Póki co prowadzimy w tej sprawie negocjacje, przy czym prezydent optuje za tym, aby do końca 2018 roku pozostała kwota 225 zł, a nowa stawka była negocjowała dopiero na rok 2019 – dodaje Chłodnicki. 

PGE GiEK jest zaskoczone reakcją władza Rzeszowa, bo według inwestora miasto powinno było się liczyć z tym, że koszty przetwarzania odpadów w ekologicznej spalarni będą większe niż wywożenie ich na wysypisko.

Państwowa spółka twierdzi, że w momencie podejmowania decyzji o samej budowie spalarni (w 2015 roku) było wiadomo, że opłaty za przyjmowanie odpadów będą adekwatne do „przewidywanych kosztów budowy i eksploatacji z uwzględnieniem bieżących cen rynkowych w regionie”.

Ponadto, PGE GiEK twierdzi, że kwota 225 zł za tonę śmieci to stawka z 2016 roku. Obecnie wywóz odpadów do Kozodrzy kosztuje 304,56 zł, a ceny w innych spalarniach regionalnych wahają się na poziomie 270-380 zł.

– Niemniej jednak mając na uwadze argumenty przedstawicieli miasta i okolicznych gmin co do wpływu proponowanej przez nas opłaty na mieszkańców, cena przyjęcia zmieszanych odpadów komunalnych do końca 2019 r. nie przekroczy 300 zł za 1 tonę – wyjaśnia nam Sandra Apanasionek, rzecznik PGE GiEK .

Dodała, że przedstawiciele spółki nadal będą prowadzić rozmowy z ratuszem i podrzeszowskimi gminami, z których także mają być odbierane odpady.

Czy miastu uda się dogadać z inwestorem? – Mamy taką nadzieję, bo nie po to buduje się ekologiczną spalarnię śmieci w trosce o środowisko, by dalej składować odpady na wysypisku – mówi Maciej Chłodnicki.

Śmieci będą spalane w kotle rusztowym w temperaturze powyżej 850 st. C. Spalarnia ma też pełnić funkcję awaryjną dla innych miast z Podkarpacia, gdyby wystąpił u nich problem z gospodarowaniem odpadów.

Budowa spalarni dobiega końca – budynek administracyjny ma jeszcze zostać oszklony, trwają ostatnie prace przy hali rozładunkowej. W środku spalarni trwa montaż instalacji, a także sieci wodno-kanalizacyjnej, przeciwpożarowej i elektrycznej.

W październiku 2017 r. przeprowadzono próbę ciśnieniową kotła, w którym będą spalane odpady. Wynik był pozytywny. 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama