W ciszy, bez przemówień i specjalnej oprawy – tak przebiegły w Rzeszowie tegoroczne uroczystości upamiętnienia 96 ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku.
Zdjęcia: Anna Magda / Urząd Marszałkowski w Rzeszowie
W niedzielę przedstawiciele władz województwa złożyli wiązanki i zapalili znicze przed pomnikiem symbolizującym rozdarte skrzydło prezydenckiego Tupolewa, znajdującym się przed gmachem urzędu marszałkowskiego przy al. Cieplińskiego.
Kwiaty pod pomnikiem złożyła wspólna delegacja, w której znaleźli się m.in. wicewojewoda Radosław Wiatr, poseł Wiesław Buż i członek zarządu województwa Stanisław Kruczek, wiceprzewodniczący sejmiku Jerzy Cypryś i sekretarz województwa Lesław Majkut.
Pomnik Smoleński odsłonięto w grudniu 2015 r. Upamiętnia ofiary katastrofy smoleńskiej, a w szczególności parę prezydencką Lecha i Marię Kaczyńskich i wszystkie osoby związane z Podkarpaciem, które zginęły w drodze na obchody 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej.
W kontekście 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej więcej mówiło się o tym, że w niedzielę w Rzeszowie nie zawyły syreny alarmowe. Na ich włączenie nie zgodził się prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, tłumacząc, że syreny mogą doprowadzić do paniki.
oprac. (ram)
redakcja@rzeszow-news.pl