Przed II wojną światową było ich 14 500. Po zagładzie została ich zaledwie garstka. Rzeszowskich Żydów łącznie, jak i każdego z osobna, będziemy wspominać we wrześniu podczas koncertu „14 500 nut – rzeszowskie koncerty pamięci”.
Społeczność żydowska przed wojną stanowiła ważną i sporą grupę mieszkańców Rzeszowa. Pokazuje to długa 500-letnia historia, którą zapoczątkowało kilka rodzin osiedlonych poza granicami miasta. Potem, wraz z rozwojem Nowego Miasta zaczęły powstawać dzielnice żydowskie.
Przez dziesiątki lat społeczność żydowska w Rzeszowie była nawet bardziej liczna niż chrześcijańska. Funkcjonowały cechy, kluby, stowarzyszenia i instytucje. W 1939 roku Rzeszów zamieszkiwało 14 500 Żydów. Dziś trudno uwierzyć, że było ich kiedyś w Rzeszowie aż tylu.
Potem przyszła wojna, getto, zniszczenie i śmierć. Dokładnie 75 lat temu, czyli od września do listopada 1943 roku trwała ostateczna zagłada rzeszowskich Żydów. Z kilkunastu tysięcy przetrwała zaledwie garstka. O całej, wielkiej społeczności możemy dziś tylko czytać w dokumentach i oglądać na fotografiach, które nie oddają w pełni tego, co się wydarzyło.
W momentach, gdy brakuje słów dla opisania zjawisk i zdarzeń, z pomocą przychodzi muzyka. Głęboko symboliczna, potrafi przenosić znaczenia niedostępne dla innych form kulturowego i artystycznego przekazu.
I na taką formę pamięci o tych, którzy tu kiedyś byli, zdecydowali się organizatorzy koncernu „14 500 nut – rzeszowskie koncerty pamięci”, które odbędą 29 i 30 września.
„Wspomnimy Żydów nie tylko jako zbiorowość, ale również indywidualnie. Tak, by jedna nuta w sposób symboliczny upamiętniła jednego mieszkańca” – piszą o koncertach twórcy wydarzenia.
Pierwsze muzyczne wspomnienie odbędzie się 29 września o godz. 19:00 w Biurze Wystaw Artystycznych (ul. Sobieskiego 18) o godz. 19:00, gdzie wystąpi Vox Varshe – trio wokalne, wykonujące muzykę wywodzącą się z tradycji żydowskiej oraz Adbe Chamoun, który jest niezwykle otwarty na muzykę z różnych regionów świata. Może dlatego, że pochodzi z syryjskiej miejscowości, w której żyje wiele kultur z różnych państw arabskich.
Sobotni koncert będzie dawką nieskrępowanej, transowej energii i głębokiego mistycyzmu zawartego w pięknej, do bólu prawdziwej muzyce chasydów. Składać się będzie głównie z nigunów, czyli sylabicznych pieśni bez słów oraz ich tanecznych odmian wypełnionych częstymi synkopami – rikudami, są specyficzną modlitwą, przy pomocy której w śpiewie i w tańcu, w euforycznym, transowym uniesieniu chasydzi modlą się do Boga.
Ta wyjątkowa muzyka zabrzmi w niesamowitym miejscu – dawnej Synagodze Nowomiejskiej, której ponad 300-letnie mury pamiętają prawie wszystkie pokolenia żydowskich rzeszowian.
Niedzielny koncert z udziałem organisty Jakuba Stefka ri Vox Varshe, odbędzie się w kościele oo. Dominikanów (ul. Dominikańska 15) o godz. 20:00. Dlaczego tam? Bo żydowska muzyka religijna to przede wszystkim psalmy i pieśni sławiące Stwórcę i jego Dzieła.
Ale tradycja ta wychodzi też naprzeciw zmieniającej się rzeczywistości. Opowiada też ona o trudach życia, o wędrówce i przemijaniu, a także o pięknie, jakiego może doświadczyć każdy człowiek obcując z Bogiem.
Program koncertu przywraca zapomnianą kulturę Żydów gromadzących się w synagogach reformowanych. Zaprezentowane zostaną utwory wokalne a capella i z towarzyszeniem organów. Staranny dobór programu pozwoli stworzyć wyjątkowy, artystyczno–historyczny przekaz.
Utwory wykonane podczas każdego z koncertów będą składały się z 14 500 nut.
Każda nuta upamiętni jednego przedwojennego mieszkańca Rzeszowa.
Opr. (jg)
redakcja@rzeszow-news.pl