Reklama

Nawet do 18 lat pozbawienia wolności może grozić 23-letniemu mężczyźnie podejrzanemu o napad na stację paliw w Stalowej Woli. 23-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Do napadu na stację paliw doszło 10 sierpnia br. przy ulicy Staszica. Tuż przed godz. 3:00 w nocy do budynku wtargnął zamaskowany mężczyzna i przedmiotem przypominającym broń zagroził pracownikowi stacji, żądając wydania pieniędzy. Napastnik zrabował niewiele ponad 500 złotych i uciekł.  

Policjanci rozpoczęli poszukiwania napastnika. Funkcjonariusze ustalili jego rysopis i ubiór. Mężczyzny szukało kilkunastu policjantów. Funkcjonariusze przeszukali teren w pobliżu miejsca napadu. Sprawdzili również pobliskie bloki, poddasza i piwnice.

Policjanci rozmawiali z mieszkańcami tego osiedla, aby uzyskać informacje o napastniku. Pomimo podjętych wówczas szerokich działań nie zdołano ustalić i zatrzymać mężczyzny.

Śledczy nadal prowadzili czynności w tej sprawie i dążyli do ustalenia sprawcy. W końcu się udało. Według policji na stację napadł 23-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Mężczyzna usłyszał już zarzut napadu na stację paliw.

23-latek przyznał się do napadu. Za swój czyn będzie odpowiadał w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa. Stalowowolski sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.

Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli pod nadzorem miejscowej prokuratury.

(kaw)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama