Zdjęcie: Pixabay
Reklama

Zarzut posiadania narkotyków usłyszał 23-letni kierowca audi, którego do kontroli drogowej zatrzymali rzeszowscy policjanci. Sprawdzają, czy 23-latek nie prowadził auta pod wpływem narkotyków. Zarzuty dostała także 17-letnia pasażerka.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu na jednej z ulic w Kielnarowej w gminie Tyczyn w powiecie rzeszowskim. Policjanci drogówki zatrzymali do kontroli kierującego audi. Uwagę policjantów zwróciło nienaturalne zachowanie kierowcy oraz ślady białego proszku na nosie mężczyzny.

– W samochodzie czuć było charakterystyczny zapach marihuany – relacjonuje Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że 23-letni kierowca może być pod wpływem narkotyków. Młody mężczyzna twierdził, że nie ma przy sobie środków odurzających, ale policjanci postanowili go przeszukać.

Przy 23-latku funkcjonariusze znaleźli susz roślinny oraz woreczki z białym proszkiem. Mieszkaniec gminy Tyczyn został zatrzymany, a jego samochód zabezpieczono na strzeżonym parkingu. W szpitalu od kierowcy audi pobrano krew do badań, które mają wykazać, czy mężczyzna prowadził auto pod wpływem narkotyków.

Policjanci zatrzymali 23-latkowi prawo jazdy. Zatrzymali mu też dowód rejestracyjny, gdy się okazało się, że audi jest uszkodzone.

Wstępne badania zabezpieczonych substancji potwierdziły, że jest to marihuana – niemal 22 gramów oraz ponad dwa gramy mefedronu. Niewielką ilość marihuany policjanci znaleźli również przy 17-letniej pasażerce samochodu.

Podczas przesłuchania 23-latek przyznał się do posiadania narkotyków i usłyszał zarzuty. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności. Zarzut usłyszała także 17-latka, podróżująca audi. Jeżeli badania krwi potwierdzą, że mężczyzna prowadził samochód pod wpływem narkotyków, to usłyszy kolejne zarzuty.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama