33 nagrobki ograbił 28-letni mieszkaniec województwa małopolskiego, który został zatrzymany przez policjantów z Jasła. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
W ubiegłym roku do jasielskiej komendy złożono kilka zawiadomień dotyczących ograbienia nagrobków miejscowych nekropolii. Pierwsze niepokojące sygnały o kradzieżach pojawiły się w połowie 2016 roku. Łupem złodzieja padły mosiężne elementy grobowców, m.in. krzyże, flakony, kielichy i antaby warte niejednokrotnie nawet kilka tysięcy złotych.
W wyjaśnienie tych spraw zaangażowali się jasielscy kryminalni, sprawdzali każdą nawet najbardziej błahą informację. Współpracowali także z policjantami sąsiednich województw.
Na początku października ub. r. zatrzymali 28-letniego mieszkańca województwa małopolskiego, który przyznał się do kradzieży. Okazało się, że było ich więcej niż zgłoszeń od osób pokrzywdzonych. 28-latek wskazał policjantom kilka cmentarzy, na których okradał groby.
– W sumie ograbił 33 miejsca spoczynku zmarłych, na cmentarzach w Jaśle, Dębowcu, Osobnicy, Święcanach, Trzcinicy, Sławęcinie, Bączalu Dolnym i Harklowej – wylicza Piotr Wojtunik, rzecznik policji w Jaśle.
Mężczyzna tłumaczył, że okradał groby, bo miał trudną sytuację materialną. Działał sam, kradł w ciągu dnia. Na cmentarze przyjeżdżał rowerem, a skradzione przedmioty nagrobków kruszył na drobniejsze elementy i chował do plecaka. Potem sprzedawał je w przypadkowych skupach złomu.
28-latek usłyszał łącznie 8 zarzutów ograbienia miejsc spoczynku zmarłych. W poniedziałek śledczy uzupełnili mu zarzuty o kolejne dwa czyny. Mężczyzna przyznał się. Policjanci w najbliższych dniach skierują przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu. W więzieniu może spędzić nawet osiem lat.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl