Zdjęcie: Policja.pl

Pięć laptopów i trzy aparaty fotograficzne ukradł z biura nieruchomości w Rzeszowie 31-letni mężczyzna. Kradzieży na sumieniu ma znacznie więcej. 31-latek wpadł w Warszawie, gdy… przyglądał się przechodniom. 

Nad wyjaśnieniem sprawy kradzieży sprzętu elektronicznego, do której doszło na początku grudnia br., pracowali policjanci z komisariatu w Śródmieściu. Rzeszowskie biuro nieruchomości straty oszacowało na ponad 13 tys. zł.

Funkcjonariusze ustalili, że pięć laptopów i trzy aparaty fotograficzne mogły paść łupem 31-letniego mieszkańca powiatu rzeszowskiego. W trakcie policyjnego postępowania okazało, że mężczyzna może mieć na koncie jeszcze kilka innych kradzieży. 

– W listopadzie ukradł portfel z torebki kobiecie, która szła ulicą. Znalezioną w portfelu kartą płatniczą dokonał 8 transakcji paypass. W październiku przy ulicy Paderewskiego z remontowanego budynku ukradł elektronarzędzia. Kilka dni później ze sklepu przy ul. Marszałkowskiej ukradł pudło wypełnione kartonami papierosów – poinformował Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. 

Straty zostały oszacowane na ponad 1350 zł. Dodatkowo okazało się, że 31-latka poszukuje Sąd Rejonowy w Leżajsku, który wydał polecenie doprowadzenia mężczyzny do zakładu karnego, gdzie miał odbyć karę 1,5 roku pozbawienia wolności. 31-latek często zmieniać miejsca swojego pobytu, dlatego policjanci rozpoczęli za nim poszukiwania. 

– Kilka dni temu został zatrzymany w Warszawie. Na ul. Marszałkowskiej policyjny patrol zwrócił uwagę na mężczyznę przyglądającego się przechodniom. Po wylegitymowaniu okazało się, że to poszukiwany 31-latek – dodaje Adam Szeląg. 

Po zatrzymaniu mężczyznę przewieziono do Rzeszowa, gdzie w trakcie przesłuchania policjanci przedstawili mu cztery zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. 31-latek przyznał się do winy, po przesłuchaniu przewieziono go do zakładu karnego.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama