Policjanci z Przemyśla wyjaśniają okoliczności wypadku, do jakiego doszło dzisiaj w Stubnie. Kierujący toyotą hilux z nieustalonych przyczyn zjechał na prawe pobocze, wpadł do rowu i zatrzymał się na boku. W wypadku zginął 34-letni pasażer, a drugiego w nieprzytomnym stanie przewieziono do szpitala.
Do wypadku doszło dzisiaj około godz. 12. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, pracownicy przedsiębiorstwa energetycznego wracali po wykonanej pracy do Przemyśla.
W toyocie za kierownicą jechał 51-letni mieszkaniec Przemyśla, obok niego na fotelu pasażera podróżował 34-letni mężczyzna, zaś z tyłu jechał ich 47-letni kolega. Z nieustalonych przyczyn kierowca na prostym odcinku drogi zjechał na pobocze, po czym wpadł do rowu i zatrzymał się na prawym boku.
Strażacy wydobyli mężczyzn z auta, a przybyły na miejsce lekarz podjął akcję ratunkową. Niestety, po badaniu stwierdził zgon 34-letniego mieszkańca powiatu przemyskiego. Siedzący z tyłu pasażer był nieprzytomny i konieczna była jego reanimacja. Mężczyzna w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala.
Funkcjonariusze z przemyskiej komendy wraz z prokuratorem wykonali na miejscu czynności procesowe, w trakcie których zabezpieczyli ślady kryminalistyczne i przesłuchali świadków zdarzenia. Aktualnie trwa postępowanie mające na celu ustalenie okoliczności wypadku.
Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że kierowca toyoty był trzeźwy.
redakcja@rzeszow-news.pl