38-letnia mieszanka Rzeszowa wciąż poszukiwana. Strażacy sprawdzają dno Wisłoka

Nadal nie udało się odnaleźć 38-letniej Aleksandry Kowalczyk z Rzeszowa, która zaginęła w Nowy Rok. Nad Wisłokiem znaleziono dokumenty kobiety. Policjanci wciąż poszukują trzech innych zaginionych osób. 

 

Jak poinformował Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji, w poniedziałek policjanci przeczesywali brzegi Wisłoka od zapory do Mostu Mazowieckiego, we wtorek z kolei rzekę na tym odcinku sprawdzali strażacy.

– Nad Wisłokiem znaleziono torebkę z dokumentami zaginionej kobiety – wyjaśnia Szeląg. 

Damską torebkę nad brzegiem Wisłoka znalazła w poniedziałek ok. godz. 16:00 przypadkowa kobieta i zaniosła ją do komisariatu na Nowym Mieście. W torebce były dokumenty Aleksandry Kowalczyk. Kilkunastu policjantów natychmiast zaczęło sprawdzać obydwa brzegi Wisłoka i tereny przyległe bezpośrednio do rzeki – od zapory w kierunku Mostu Mazowieckiego.

Zdjęcie: Komenda Miejska Policji w Rzeszowie. Aleksandra Kowalczyk

We wtorek, na prośbę funkcjonariuszy koryto rzeki z wykorzystaniem pontonu sprawdzali z strażacy. Jak na razie, policjanci nie odnaleźli zaginionej. 

Aleksandra Kowalczyk jest poszukiwana przez policję od 2 stycznia. 38-latka dzień wcześniej w nocy wyszła z domu. Nikomu nie powiedziała, gdzie idzie. Do tej pory nie nawiązała kontaktu z rodziną. Policjanci sprawdzili szpitale, noclegownie dworce kolejowe i autobusowe. Sprawdzają również nagrania monitoringu.

Funkcjonariusze nadal poszukują również trzech innych zaginionych osób. To 46-letni Robert Kusior z Rzeszowa, którego zaginął w ostatnią niedzielę ubiegłego roku. Około godziny 12:30 widziany był ostatni raz pobliżu szpitala przy ul. Szopena.

W czwartek policjanci zostali zawiadomieni o zaginięciu 72-letniego Adama Zięby z Rzeszowa. Po raz ostatni mężczyzna był widziany w domu we 2 stycznia. Do tej pory nie wrócił i nawiązał kontaktu z rodziną.  

Od wtorku policjanci z komisariatu w Trzebownisku poszukują 24-letniego Konrada Demitraszka, mieszkańca Nowej Wsi. Mężczyzna w poniedziałek ok. 10:00 wyszedł z domu i do tej pory nie wrócił. 

– Żadna z poszukiwanych osób nie trafiła do szpitala, noclegowni, czy izby wytrzeźwień. Nie była również widziana w środkach komunikacji – twierdzi Adam Szeląg. 

Policjanci w każdym przypadku sprawdzają nagrania z monitoringów, które mogły zarejestrować poszukiwane osoby. Ich rysopisy mają policyjne patrole. Informacje o zaginięciu całej czwórki są dostępne dla policjantów w całym kraju.  

Policjanci nie mają informacji, które mogłyby wskazywać, że zaginieni padli ofiarą przestępstwa lub do ich zaginięcia przyczyniły się osoby trzecie.

Funkcjonariusze apelują do osób, które widziały zaginionych lub mogą mieć o nich informacje, o kontakt z Komendą Miejską Policji w Rzeszowie lub najbliższą jednostką policji pod numerem alarmowym 997. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama